Emilka już dusi komara
A ja właśnie będę robić kolacyjkę
Tak dzisiaj rozmawialiśmy z moim Pawłem i doszliśmy do wniosku (tzn ja doszłam
) że jutro pojedziemy zrobić Emi badania. Morfologię, siuku i kupsztala. Jeżeli wszystko będzie wporzątku to już nie będę martwić się jedzeniem Emi.
Póki co nie daje mi ono spokoju bo przecież ona się rozwija, raczkuje, zaczyna wstawać więc potrzebuje energii a skąd ona ma ją wziąć jak ona za cały dzień zje dwa razy kaszkę i deserek góra dwa
Zupy czy mięsa nie jadła już ponad miesiąc
Jak tylko poczuje że idę z zupką to od razu zaciska buzię i trąca mi w rękę. To samo jest z mięsem czy warzywami.
Ach już sama niewiem...
Może ja jestem przewrażliwiona ale na mój rozum zacznie jej wkońcu brakować witamin.
No nic poczekam jakie będą wyniki.
A jutro idziemy na kontrolę do dermatologa. Emilce zniknęły już wszystkie placki
No dobrze nie będę Wam już więcej zrzędzić
Becia mam nadzieję że Ci się dzieciaczki nie rozchorują