Witam ponownie,
mam nowe wieści od Małgośki, przepisze Wam sms'a od niej:
"wygląda na to, że pobędę tu dłużej. Odstawili mi kroplówkę, ale po tabletkach brzuch znowu się stawiał, więc znowu mam kroplówkę. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej cały czas będę musiała być pod kroplówką. A jeszcze mi coś urosło w miejscu strategicznym."
Biedna ta nasza Małgośka, mam nadzieje że jednak wszystko będzie dobrze i wróci do nas z Tosią jeszcze przed rozwiązaniem...
myszka ciesze sie ze wozeczek macie zamowiony
ja też się ciesze ale i boję zarazem, kolor wybieraliśmy z katalogu i nie mam pojęcia jak się będzie prezentował na żywo!! noi jeszcze nie do końca oswoiłam się z tym że będziemy go mieć, z czego mój mężu ma niezły ubaw
dzwonił dziś koleś ze sklepu, że wózio do odebrania, ale dopiero jutro będziemy go mieć, bo to szwagier będzie nam go odbierał, bo mówił że i tak będzie w Krakowie to ma przy okazji to po co mamy jechać, a ja już nie mogę się doczekać, będę się z nim oswajać przez najbliższy czas... a moja siostra się śmieje, że będziemy powozić misia po domu
noi wszyscy są ciekawi co to za wózek zamówiliśmy, bo nikt go nie widział
teściowa zdążyła mi już ciśnienie dźwignąć, bo jak wróciliśmy z Kraka to podskoczyliśmy do bankomatu i spotkaliśmy ją i wiecie co, nie pytała czy kupiliśmy i jaki tylko pierwsze jej słowa to były "no to powiedzcie ile daliście za wózek" - a skąd w ogóle wiedziała, że go kupiliśmy... nie cierpię jak ona tak pyta, to samo było z łóżeczkiem, Piotrek do nich dzwonił i powiedział, że kupiliśmy łóżeczko a ona do niego "a za ile" ale się wkurzył biedak, wtedy jej powiedział że chyba powinna była zapytać jakie a nie za ile, noi cały czas, nawet jak przyszli do nas na wigilię to pytała no to powiedzcie ile daliście za to łóżeczko - a co ją to do cholery interesuje, przecież ona nam na to nie daje ani nawet nie dokłada
!! ehh ale to samo było ze ślubem, grosza nie dała a ino pytała co i za ile i komentowała "a taniej się nie dało..."
aha nie powiedzieliśmy ile daliśmy, powiedzieliśmy tylko, że dużo, no to ona chyba wtedy zrozumiała, że się nie dowie więc powiedziała "to choc powiedzcie jaki"...
[size=150]
a co u Was co tu taka cisza??? [/size]