Witam kobietki
Ja staram sie wrocic do zywych
juz po prysznicu Ala w szkole a Nati wciaz spi (maly szczegol ze poszedl po polnocy spac
) on jeszcze niewyrazny ale jak nie bedzie padac to idziemy na spacerek bo mnie juz deprecha dopada
z braku swierzego powietrza juz tak od 2 tyg
(tylko wieczorkiem autko i szybkie zakupy)
Aguś21, z wozkiem nie powinnas miec zadnego problemu
a co do placzu dzieci w samolocie to roznie
mi Nati na 4 loty tylko podczas jednego plakal
, a co do ludzi ktorzy sie wkurzaja to powiem tak (tylko mnie nie zlinczujcie
) mnie osobiscie wkurzalo kiedy dzieci placza a rodzice nic z tym nie robia tylko siedza chociaz moga wstac i ponosic lub starac sie uspokoic a widzialam ze nic a nic ich nie ruszalo (ja ten jeden feralny lot przenosilam malego pomijajac ladowanie i start)
Nic ja narazie lece jakis make-up zrobic