a u nas to z tą rodzina to jest takie pokręcone ogólnie to do niej nie jeżdze bo sie nie lubimy - nie bardziej niz mój mąż z nia ale prosiła mnie zebym jej została chwile z dzieckiem dlatego pojechałam. A pytałam go sto razy zanim pojechałam czy ma cos przeciwko ze posiedze tam dłuzej to NIE NIE NIE a teraz mówi ze mogł mi powiedziec zebym odrazu wróciła noż kuźwa zrozum faceta
chwalebna, no to niezły agent z niego a koleżankę to bym
Ja myślałam,że każdy facet to świnia do puki nie poznałąm mojego małża On sam by te świnie wykastrował
[ Dodano: 2007-03-23 ] Wiecie co za to moja byla przyjaciolka byla gorsza od niejednego faceta,najgorszym co w zyciu jej nie wyszlo a nie mogla tego ukryc to bylo wyslanie meza do pracy do Londynu(dodam tylko ze byl teoretycznie bezplodny i jednym z celow bylo zarobienie kasy na in vitro) a sama zaszla w ciaze nie wiedzac dokladnie z kim a pozniej sasiadom wmowila ze to dziecko ma dzieki inseminacji.Nigdy o tym nikomu nie mowilam nawet moj J. nie wie dokladnie o co tam chodzilo ale ciesze sie ze choc z wami moge sie tym podzielic.
Nie no ja tez uwazam ze nie kazdy facet to swinia ale w wiekszoci przypadkow tak wlasnie jest ze faceci zachowuja sie jak swinie
Moj maz nie jest zadna swinia wiadomo kazdy czlowiek jest inny ale nie mozna wszystkich facetow do jednego garka wrzucic bo jak powiedzialam kazdy facet jest inny ma swoj odrebny charakter itd..
MOj maz jest super,i ciesze sie ze go mam,a tak to nie znam wiekszych jakis przypadkow na to ze facet to swinia... moze ze slyszenia ale tak to niee
mój mężulek nie jest świnią ,jest bardzo dobry,kochany,pomaga mi we wszystkim i nie sądzę zeby wszyscy byli tacy sami,jedni sa dobrzy inni źli,jedni zdrajcy inni wierni itp tak samo jak kobiety sa lepsze i gorsze ,różne,tak to już jest,nie można wszystkich wrzucić do jednego wora
kazdy facet ma w sobie cos ze " swini " moze byc kochany, pomagac itp,a przyjdzie prędzej czy pozniej taki moment, ze zrobi cos, co ci pojdzie w boki...