witajcie
przez Tadzika ostatnio rzadko do was zaglądam, ale odkąd "oszpecili" mu główkę igłą, to Tadzik ma traumę
zupełnie brak mi już pomysłów, w ogóle nie chce ćwiczyć, nie chce leżeć na brzuchu, a o plecach nie wspomnę, mamy ogromne problemy z zasypianiem w dzień, bardzo częste karmienia nocne, no istny horror
do tego dziś jak zwykle byłam sama, więc chwilowo padam na nos
violu najserdeczniejsze życzonka dla Twoich ukochanych syneczków, niech im gwiazdki z nieba nigdy nie zabraknie i żeby byli dobrzy dla Milenki i mamusię kochali nad życie
co do Pulmexu, to ja smaruję i plecki i piersi, tak jak Ula
ale mi robicie smaka tymi ciastami, a ja nic nie mogę pałaszować z tych rzeczy przez Tadzika, już mi niedobrze od tych biszkoptów
piękny ten torcik, a jak smakowicie wygląda, mniam...
uleńko filmik super, tylko z odwracaniem było gorzej
sylwio no proszę, to jutro wielkie wydarzenie będzie, trzymam kciuki, żeby pogoda dopisała i było pięknie i wspaniale
ogromne gratulatki
justynko zdrowiej i szybciutko do nas wracaj
kinga ale z ciebie zdolniacha z tymi foteczkami, a jak już otworzysz swoje własne atelier, to może dostaniemy jakąś zniżkę na fotki z dzieciaczkami?
serafinko mnie się nic takiego nie zdarza o czym piszesz, ja używam Nortona 360
joasiu jakie przebiśniegi, jakie krokusy? ja codziennie w ogródku wypatruję ich z nadzieją na zakończenie tej beznadziejnej zimy, ale coś nie wychodzą