Cześć
Ale się dziś nie wyspałam. Już o 6 miałam pobudkę, bo moja Córcia była już wyspana... mam nadzieję, że w dzionek sobie pośpi :) a siedzę dziś sama z Córcią, bo M. do szkoły pojechał :)
Wczoraj jak o 16.30 wyjechaliśmy z M. z domu to wróciliśmy o 21. Moi Rodzice wyjechali za granicę i wynajmowali dom takiej młodej dziewczynie z dzieckiem, ale ona w styczniu, bez powiadomienia wyprowadziła się i został po niej taki bałagan, że tydzień temu w 4 osoby sprzątaliśmy całe 1 piętro po niej- w każdej szafce w kuchni pełno butelek po piwie, winie, wódce i szampanie ;/ pełno kurzu podłogi szorowaliśmy i okna. firany aż żółte ;/ szkoda gadać, aby tego Dziecka szkoda (mała jej ma roczek), że ma taka matkę i ojca w wiezieniu. nie miała w czym w piecu palić, to już meblami paliła. Wczoraj zauważyłam, że ze strychu spaliła biurko i płyty na błazerię i z podłogi
i swoimi meblami paliła. jeszcze swojego roweru odzyskać nie mogę, bo sobie pożyczyła a nie ma telefonu
Teraz znaleźliśmy porządnych lokatorów ok 40 lat z dziećmi. już wczoraj zaczęli sie wprowadzać i musieliśmy jechać jeszcze na górze posprzątać, ponad 2 godz. i jak wróciłam to padnięta byłam...
ale sie rozpisałam. idę trochę posprzątać :) papa