Witajce kochane,
nareszcie się tu trochę ożywiło
zacznę od wieści od Małgośki, wczoraj wypuścili ją do domku, jest bardzo osłabiona ale szczęśliwa, że może byc w domu a nie w szpitalu, poza tym czuje się ok. Ma już wózek dla Tosi, narazie nie ma dostępu do neta i całkiem prawdopodobne, że ta sytuacja potrwa z jakiś miesiąc. Przesyła pozdrowienia i buziaki dla Wszystkich kwietniówek, tęskno jej do nas ...
Emma, ciesze się, że synek tak ładnie rośnie, faktycznie kawał chłopa już z niego , mam nadzieję że Twoja szyjka jednak się uspokoi i wytrzyma spokojnie nawet do 38 tyg. Trzymaj się kochana i oszczędzaj jak najbardziej!!
edit53, bidulko no to Cię porządnie zmogło, ale dobrze że byłas u lekarza, leki na pewno pomogą i szybciutko wrócisz do zdrowia, a narazie leż jak najwięcej i rozpieszczaj się a Twoje chłopki niech dbają o Was teraz szczególnie
Magda Sz., witaj kochana fajnie, że zajrzałaś, co tam u Was? jak dwóje dzieciaczki, zdrowe
asika82, no ja też mam z tym spaniem w kratkę, ale raczej ciężko się mam wyspac, chociażby przez samo to, że średnio w nocy wstaję siku co godzinę ... super, że już wózek masz wybrany i musze powiedziec że podjęłaś dobrą decyzję, bo Speedi jest dużo lepszy niż Buzzi - wiem od bliskich koleżanek - szwagierek- pytałam jak widziałam że się nimi interesujesz, jednak ma taki druga taki, Speedi rewelacja a Buzzi szwankuje, a ma go o ponad pół roku krócej niż ta pierwsza Speedi. to najważniejszy problem z głowy, a co do mleka, to już mogą byc wycieki, ale nie muszą, zależy od kobiety, ale to zupełnie normalne
My mamy już wózek, zdecydowaliśmy się na Mutsy. Pochodziliśmy trochę po sklepach i ostatecznie zastanawialiśmy się między Quinny Speedi a Mutsy, noi mojemu Piotrkowi bardziej podobał się Mutsy, jeszcze znaleźliśmy go o 400 zł taniej niż w innych sklepach więc stanęło na nim, Piotrek stwierdził, że różnic w cenie odrobi w nadgodzinach - a jak kiedyś wspominałam bardzo mu się ten wózek podobał. Zamówiliśmy kolor z katalogu, co nas trochę przerażało, bo wiadomo jak to jest inaczej na zdjęciu inaczej na żywo, każde z nas podało swoje typy, podyskutowaliśmy i w końcu stanęło na mojej propozycji kolorystycznej- przeważył plecaczek jaki mieli na sklepie w takim kolorze, i muszę powiedziec , że na żywo jest całkowicie inny niż w katalogu, ale jest super, jak zrobię zdjęcia to Wam pokaże jak wygląda. Ogólnie jest na prawdę bardzo fajny chodzi bardzo lekko, zgrabnie, mężu jest tym wózkiem taki zaaferowany, że szok, i już chce na spacery biegac, no ale musi jeszcze trochę poczekac
tak szczerze, to już sama się nie mogę doczekać, aż nasz maluszek będzie po tej stronie brzuszka, czasami to az niewierze, że już niedługo ten maleńki Skarbek - cząstka mnie i Piotrka - będzie z nami, że nosze go w sobie, ale zaraz potem synuś bryka w brzuszku jakby chciał mi tym powiedzieć "tak jestem tu naprawdę" ...
to jest właśnie ten cud powstawania w nas nowego życia....