hej jestem ale was nie przeczytałam bo dopiero wróciłam do domu. Mąż przytaszczył monitor z firmy bo kompa jeszcze nie kupili więc narazie będzie. W pracy nie miałam kiedy do was zajrzeć bo ruch był. troszkę tylko podczytałam ale niewiele pamiętam. wiem że Juli wybiera sie do Dublina, K@tk@ miała badania-trzymam kciuki za wyniki, Madziorka wielkie pakowanie i tyle, Aha Frydza trż miała problemy z kompem ale chyba już ok.
Ja byłam u gina i odstawiam narazie tabletki żeby przyszedł normalny okres, a potem zobaczymy. A tak nawiasem mówiąc to byłą moja 3 wizyta u gina w prywatnym gabinecie za któ¶ą zapłaciłam uwaga!!!!!!!!!!!!! UŚMIECH, takiego mam fajnego lekarza. Także chyba post nasz czeka w łóżku albo gumki, bo na 2 dziecko jeszcze nie jesteśmy gotowi.
W pracy chyba się sprawdzam, bo mi szef dziś powiedział, że muszę się uczyć bo on w maju jedzie na wczasy, a ja mam jak narazie umowe do końca maja, wiec chyba ma mi ją zamiar przedłużyć
Emi zabiera się do raczkowania i do siadania, ale jest marudna, nauczyła się jęczeć.
Teściowa już nie pracuje więc bedzie na zmiane ze szwagierką bawić więc z niani narazie rezygnujemy.
Firma męża i szwagra pomału się rozkręca, mam nadzieję że im wyjdzie.
dobra narazie tyle bo ide kąpać Emi