U nas było całkiem fajnie, dopóki Adzie zaczęły wychodzić pierwsze zęby. Dziąsła już ją bolały od 4 miesiąca, a dolne jedynki wyszły dopiero w 7 miesiącu. Była strasznym niejadkiem! W dzień potrafiła zjeść tylko 180 ml mleka i nic. Więc zaczęła budzić się w nocy, no i dostawała, bo głód nie dał jej spać, a o piciu nie było wtedy mowy. Ja wszystko zwalałam na ząbkowanie, aż w końcu poprosiłam o skierowanie na morfologię i wyszła anemia. Praktycznie od razu poprawił się jej apetyt, ale i tak budziła się w nocy. O herbatce nie było mowy, a o wodzie tym bardziej. Zaczęłam więc stopniowo ujmować mleka i podziałało. Teraz budzi się na picie. Robie jej słabą herbatkę i w końcu dostanie wodę. Taka sama metoda jak z mlekiem.
Po prostu szkoda tych mleczaków, a i ja mam dość wstawania w nocy.
Pozdrawiam.