o jaaa , a przy chorobach trza jeszcze wiecej ,a mela potrafi w chorobie ze 2 wypić litry ,ale wtedy albo b.mało je ,albo wcale praktycznnie bo wszystko , no ale wtedy to ona cały dzien z butelka chodzi
umie pic z niekapka ,ale woli butle
aga eee raczej nie juz powymiękały bo mecz sie skonczył
A gdzie reszta babeczek? ja jadłam kolacyje
Wiesz co Becia podejżewam ,ze jakbym wypiła tego Sobieskiego całego to bym miała chumorek-tak to jest po takim czasie
Aguś-no to chociaż męzów mamy szczęśliwych po meczu!!!
Co do picia-hmmm Maks mi tyle pił,że to jest nieporozumienie i tak mu zostało do dziś A Michał dopiero teraz pije ,bo tak to był cycuś!
I znowu ja pierwsza Z tym chwaleniem się poczynaniami naszych dzieci to jednak coś jest. Wczoraj nachwaliłam Emi że pięknie śpi w nocy i dzisiejsza nocka była do d**y. Budziła się kilka razy z płaczem ale wydaje mi się że to będzie wina ząbków.
W końcu udało mi się ją przetrzymać w łóżku do 7.30.
Teraz bawi się z zagrodzie a ja idę postawić wodę na kaszkę
Pogoda dzisiaj zupełnie do bani. Leje tak że masakra
Aaaa kawusia już zrobiona Bardzo proszę częstujcie się