09 lut 2008, 23:49
Ja używałam chromu i innych tabletek na odchudzanie, chyba wszystkie co były na półce w aptece. Zdaje mi się,żeby schudnąć nie wystarczy tylko łykać tabletki, powinno się m.in ćwiczyć w wolnym czasie i jakas delikatna dieta do tego. A dobry pomysł co do tego chromu przed okresem, bardzo sprytne. Ja przed okresem zdołam zjeść kilka czekolad i nie jestem najedzona.
Ja przeważnie chudnę w wakacje. Ostatnio gdzieś z 7 kg schudłam, bez żadnych diet, bez żadnych ograniczeń. Poprostu zdaje mi się, że miałam więcej ruchu. A tak na co dzień siędze w szkole, potem w domu przed komputerem, wieczorem przed tv. A w wakacje tu basen, tam rower, tam na miasto się wybiorę, tam na kajaki, po górach zwiedzać.
Od razu lepiej jak się kupuje rozmiar mniejsze ciuszki:P
Taka gruba to nie jestem, znaczy tak mi się zdaje. ( 168cm i 62kg) Moja nawiększa waga to 68kg. Kiedyś miałam na punkcie diet bzika. Ciągle inne diety, nowe tabletki, o 6 rano przed szkołą biegałam. No poprostu miałam straszne kompleksy (miałam psychologa, ale nie tylko z tego powodu)
Od czasu kiedy jestem z moim partnerem jest inaczej , wcale sie nie przejmuje moim sadełkiem. No, ale pomimo to chciałabym schudnąć trochę z pupy i ud.
Ja jeszcze nie byłam w ciąży, na pewno wtedy z jakies 20 kg przytyje ( no a mam tendencje do tycia) i nie wiem czy dam radę schdunąć, bo jakos nie wierze w te pasy ściągające, że coś pomagają.
Moja siostra urodziła w sierpniu i nie za bardzo schudła, a przed ciążą nie należała do tych grubszych. Miała gługie szczuple nogi. Najbardziej jej brzuch przytył, biodra i uda.
Napisze Wam tu kilka rad może coś komuś pomoże:
*między posiłkami pić wode mineralną, nie w czasie posiłku
*jeść warzywa bogate w błonnik
*wyeliminowanie z diety słodyczy
*rezygnacja z alkoholu;)
*unikanie mocnej kawy i mocnej herbaty
*jeść conajmniej 3 razy dziennie (3-5)
*nie śpieszyć się jedząc przeżuwać kazdy kęs
*ostatni posiłek miedzy 18-19 godz.
*cierpliwośc i wytrwałośc
*nie miezać tłuszczy z węglowodanami
*ciepłe posiłki sycą na dłużej
*ograniczamy spożycie soli
*unikamy smażenia, przyrządamy dusząc, gotując i na parze
*jemy na małych taerzykach, wydaje sie wiecej jedzienia
*pijemy herbate pu-erh i herbate zieloną
*wyeliminujemy sosy
*przy jedzeniu nie oglądamy TV ;/
* nie obijamy sie po jedzeniu leżąc na kanapie
[ Dodano: 2008-02-09, 22:51 ]
a jeszcze zapomniałam dodać, że kobiety "pulchne" są dużo lepsze niż "wieszaki", spytajcie o to waszych mężczyzn, przynajmniej jest za co nas złapać:P
W żadnym wypadku nie chcę obrażać szczupłych dziewczyn!