12 maja 2008, 18:30
Hej dziewczyny może Wy coś pomożecie, bo jestem już u kresu sił:(
Ada skończyła 3 tygodnie od ok 2 tygodni ma straszne wzdęcia chyba, pręży sie bardzo, robi sie purpurowa i sztywnieje, no i strasznie przy tym krzyczy. Mam wrażenie że zaczyna sie to nasilać...prężenia zaczęły sie juz w szpitalu, ale wtedy jeszcze przy tym nie płakała.
Nasila sie głownie po jedzeniu, ale też nie każdym. Nie ma określonej pory kiedy sie zaczyna, raz trwa cała noc, innego dnia rano albo popoludniu...wiec to raczej nie sa kolki, szczególnie ze trwa to sporo czasu ale mała daje sie uspokioić na chwilke nie krzyczy caly czas.
Pediatra tierdzi ze tak ma być samo przejdzie i nic jej nie podawać ale jak mam do 3 miesiaca patrzeć jak ona sie meczy, nie dojada bo jak ja zaczyna boleć to puszcza cyca i juz nie chce i to samo ze snem..zaśnie i spi dopóki ja nie zacznie wzdymać, wieć śpi po poł godziny w porywach...
Jeżeli wiecie co to może być i jak jej pomóc to proszę napiszcie!
PS, odstawiłam juz prawie wszystko, bo położna sugerowała ze to od jedzenia...jem tylko kasze, ziemniaki, gotowane mieso, czasem jogurt naturalny, ryż i chleb graham.
Pozdrawiam
Ania