Ja wierzę, przecież to Twoje dzieciątko, oczywiście że jest obawa żeby go nie skrzywdzić, ale to kwestia kilku dni i już wiesz co i jak. Ja myślę że bardziej będę sie denerwowała jak ktoś inny będzie się opiekował niunią (teściowa, mama) niż jak ja sama. Zawitkowski powiedział, że nie ma szan żeby matka skrzywdziła swoje dziecko, no chyba że tego chce, przecież mamy jeszcze instynkt. Będzie dobrze na pewno!
A muszę Wam napisać że przed chwilką miałam niezły maraton
. Jeździłam do banku po pieniążki (3km w jedną stronę) samochodem oczywiście, bałam się że mi Zus wpadnie do domu, ale bym się wkurzyła.