Maggie ... ciesze sie , ze wycieczka sie udala ... mi tez brakuje podobnego wypadu,ale poki co mamy inne pplany ...troche bedzie ciezko ... znowu nas czeka budowa, przebudowa itd ... mam nadzieje,ze kasy wystarcza i cierpliwosci i nerwow ... i ze zdarzymy przed rozwiazaniem ...
Kristi ... to uz 7 dni ... tak szybko ... cala ciaze pieknie znosilas ...pracowita z Ciebie kobnitka i super mama

ja juz sie obawiam o to kto bedzie z Kourosh'em i w ogole jak wszystko zorganizowac itd
Basiu ... czekamy , az bedziesz mogla czesciej pisac
Dziewczyny a co do nas ... STALO SIE
KOUROSH JEST PRZEZIEBIONY

poraz pierwszy ma :
katar, goraczke, szklace sie oczy i malenki kaszelek ... juz przeygotowalam dla niego zupke rosolek z iloscia duza ...czosnku

zobaczymy ...poczekam do poniedzialku ... mam nadzieje,ze bedzie lepiej
a powiem,ze katar to on ma nie z tej ziemii

od tak ...wczoraj bylo wszystko w porzadku
