hej dziewczyny... mój maluch wczoraj był arcy grzeczny, nocka też supe-wstał o 1 na jedzonko, a później dopiero po 6 rano... dzisiaj troszkę marudny, ale znośnie, wyszliśmy na spacer, a tu zimnoooo! aż mnie w uszy i nos poszczypało, więc nie byliśmy długo.
Ja do Kuby mamy ciągle na Pani, bo małżeństwem nie jesteśmy (choć nieśmiało zaczynamy o tym myśleć znowu ) i wczoraj Kuby mama powiedziała, że chciałaby żebym do niej mówiła mamo, a jeśli mi nie dopowiada to żebym sobie wymyśliła jakąś inną formę... mi teraz jest ciężko, bo my jesteśmy razem 7.5 roku i tyle czasu to była dla mnie "Pani" teraz ciężko będzie się przestawić-chyba łatwiej tym ludziom którzy biorą ślub po 2 latach znajomości
Teściowa dzisiaj nam podarowała kronikę maluszka-ślicznie ilustrowana i bardzo kolorowa z mnóstwem miejsca na zdjęcia i wpisywanie nawet najbardziej bzdetnych uroczych pierdółek
Renia Gratuluję zdanego egzaminu sama podejdę dopiero jak mi dziecko czasowo pozwoli...
Madzia zapomniałam... cieszę się bardzo, że już się nie musisz martwić... że wszystko jest dobrze, teraz będzie już tylko lepiej!
Mariola po takich przeżyciach chorobowych jakie was ostatnio nękają to już chyba po wsze czasy będziecie zdrowi-trzymaj się ciepło...
No i oczywiście gratuluję maluchom pierwszego miesiączka-i mamom też, bo sama wiem jaki ten pierwszy miesiąc jest cholernie ciężki
ps. A mały dzisiaj walnął taką kupę, że mu wylazła z pieluchy i kaftanik, śpiochy... wszystko było okupciane Kuba by pewnie spanikował i uciekł jakbym mu kazała Gabriela z czegoś takiego przewinąć