no kurcze tak to jest, że lekarze lubią robić panikę (albo dla odmiany nie przejmować się wcale)
tak to jest...Jak mówiłam, że noga mnie boli od 3 tyg i nie mogę chodzić to zrobili prześwietlenie i stwerdzili: "No coś tu było", dopiero jak miałam tomografię glowy robioną, przy okazji sprawdzili mi nogę i okazalo się, że miałam złamaną kość śródstopia. A ortopedzi zamiast to zauważyć to wmawiali mi, że mam coś wbite w stope, a to byl pieprzyk.
Widać jeżeli jest w normie WHO to nie jest tak tragicznie jak myślałam. No może ona będzie nosić krótkie spódniczki, na któe ja nie mogę sobie pozwolić
[ Dodano: 2008-04-13, 10:04 ]
Ale lubię też czerwone winko, gin z tonikiem i martini (konieczne czyste, z oliwą) a wódki za nic nie ruszę
winko najbardziej lubię białe, półsłodkie, gin z tonikiem mniam (gin z sokiem z owoców leśnych też jest super), a martini bianco

wódke mogłam pić teraz na samą myśl jest mi niedobrze. A i pokochałam coś co babcia przywiozła z Tajlandii - jakiś taki bimber (nie wiem co to, bo nie znam ich języka) jest pyszne