UUUUHHHUUUU, nie było mnie jeden dzień a tu tyla napisane...jesteście bardzo twórcze, ale to dobrze, przynamniej coś się dzieje. Dziekuje za tyle miłych słów, wzruszyłam się jak je czytałam, podniosły mnie na duchu, gdybym wiedziała że tak wspaniale działacie na człowieka to nie chodziłabym do psychologa, tylko tutaj z wami siedziała.
Eve81 ja mieszkam w katowicach w centrum, jak któraś kiedyś będzie to zapraszam na kawę, mieszkam w centrum więc każdy trafi:)
Widzę że szalejecie na całego, wiosna nadchodzi więc trzeba zmienić garderobę. Ja narazie mam wstrzemięźliwość, bo finansowo u mnie nie jest dobrze. Jestem do czerwca na bezpłatnym wychowawczym, a rodzinne mi sie nie należy ani wychowawczy bo nie jestem prawnie samotną matką ponieważ nie mam rozwodu. Dzisiaj byłam w MOPSIE ale nic nie wskórałam. To chore, ja płacę podatki, a jak ja potrzebuję pomocy od państwa, to jest to prawie niemożliwe. Więc sobie tak siedzę, wegetuję można powiedzieć. Ale co tam...
Lenka ma też zielone kupy, najpierw się tym nie przejmowałam bo lekarz mi powiedział że zmiana mleka (zmieniałam NAN na Nutramigen) powoduje że do 2 m-cy może mieć zielone. Ale te kupy są zielone nadal, nie zawsze ale czasami sie zdarza, i myslę tak samo jak mamaZuzi że nasze dzieci, jedzą coraz więcej więc żołądek musi się do nich przyzwyczajać, no chyba że pozostałe dzieci robią normalne kupole. Dziewczyny napiszcie, jakie kupy robią wasze dzieci? Ale temat...:) co? no ale może rozwiejemy nasze obawy:)
eve81 współczuje pracować w takich porach, nie ma nigdzie napisane w kodeksie pracy o młodych mamach, przecież to anormalne tak wykorzystywać kobiety, która zapragnęły mieć dziecko i teraz co? zamiast pomagać tej młodej mamie to okazuje się że nie ma uproś
Ile ma lat ten facet od twojej siostry i jaka jest różnica wieku między nimi?
MamoZuzi, może masz rację z tym że Lena powinna mieć kontakty z dzieckiem kochanki, bo to przyrodnie rodzeństwo. Ale gdyby oni byli normalni, a mój mąż zachowywał sie kulturalnie, to tak. Ale oni razem są już sobą przesiąknięci. Myślą podobnie. Dziś np dzwoniłam do eks jak byłam w MOPSIE aby przygotował mi pewne dokumenty swoje, a on nie odbierał, dzwoniłam chyba z 5 razy, bo mi załeżało, ale on specjalnie nie odbierał, bo raz jak dzwoniłam to sygnał był zajęty, to oznaczało że rozmawiał z kimś, więc mu napisałam żeby do cholery odebrał ten telefon ode mnie. Odzwonił, powiedziałam co miałam mu powiedzieć, a on za chwilke napisał mi smsa żebym do niego już nie dzwoniła, bo nas już ze sobą nie łączy, jak chcę coś od niego to żebym pisała smsy (które on pokazuje później tej szmacie, ta czyta i odpisuje mi na nie). Więc jeśli on robi wszystko by mnie upodlić, to ja nie bede chiała aby lena miała kontakt z kim kolwiek z jego nowej rodziny. Jak urośnie sama zdecyduje, ale ja nie mam takiej ochoty. Jeszcze mi dziecko będą nastawiać przeciwko mnie...
Kicia super wózek, ja też muszę sprzedać swój i kupić jakąś spacerówkę, ale ja chciałabym coś lekkiego, bo mój waży 10 kg i mam problem aby go wnieść na 2 pietro i znieść. Może któraś z Was, ma jakiś lekki wózek? albo widziała na allegro, będę wdzięczna za info.
A jak ty robisz tą rybkę Kacprowi? I jaki rodzaj rybki?
A z tym siusiu, to dziś miałam przeboje. Najpierw łapałam do pojemniczka, przez godzine trzymałam lene na rękach a pod nią kubeczek przygotowany, aby łapać cenny mocz. Puszczałam wodę z kranu, ale dzieci jeszcze na to nie reagują, lekarka mi poleciła abym nóżki włozyła pod kran i polewała je zimną wodą przez chcwilke, ponoć różnica tempereatur powoduje skurcz i mocz jest wydalany na zewnatrz, ale to też nie pomogło. Az w końcu jak się gdzieś zapatrzyłam to zaczęła sikać i zamiast do kubeczka to obsikała mi rękę. Byłam taka zła

. Uspałam ją i szybko poleciałam do apteki, mam naszczęście blisko, kupiłam woreczki i założyłam jej jeden i sie ładnie do niego wysikała. Tyle że słyszałam że te woreczki są dobre ale do ogólnego badania moczu a nie do posiewu. No zobaczymy, jutro bede dzwonić na bakteriologie, to mi powie czy coś z tego będzie.
Ja z glutenem się boję trochę, bo mojej kolezanki dzieciak dostał. Piotrek ma uczulenie na gluten i ma skaze, więc biedny wiele normalnych rzeczy nie moze jeść. Olka kupuje mu żywność w specjalnych sklepach i zostawia tam ciężkie pieniądze, bo wiadomo że zastępniki są o wiele droższe. Druga koleżanka nie stosowała się do tych norm, dawała dziecku gluten po swojemu i do 2 latek było wszystko ok, jak Mikołaj skończył 2 latka dostał alegie na gluten. Nie chce was straszyć, ale po cos to wymyslili. Ja wole być ostrożna niż później żałować że nie uważałam. Też nie przesadzam, oprócz tej kaszki mannej, dam Lence jakiś okruszek chlebka lub bułki, tak na spróbowanie. Ale mam na uwadze, aby nie przedobrzyć.
eska- super laska z ciebie. Wogóle nie widać że kiedyś byłaś w ciąży. Masz uroczego synka. Takie ma pulchniutkie policzka, widać że zdrowy chłopak. Moja lenka przebija wszystkie dzieciaki zębami bo już jej 5ty ząb wychodzi, ale twój synek ma chyba najgęściejsze włosy ze wszystkich maluchów. Tak mi się wydaje. Wspaniałą masz rodzinkę, też marzę o takiej. Bardzo mi żal Lenki że nie ma taty, bo mój eks to tata ale tylko z nazwy. Jak kiedyś, w grudniu, dzwoniłam do niego o 6 rano, bo lena miała pierwszy raz gorączkę w życiu i nie miałam nic na spędzenie, więc zadzwoniłam czy mógłby mi pojechać do apteki po lekarstwo, to mi odpowiedział "czy nie możesz poczekać do rana?" a zaraz potym napisał mi smsa "powinnaś mieć nurofen- to syropek przeciw gorączkowy dla dzieci" Po tym zdarzeniu obiecałam sobie e już nigdy nie zadzwonię do niego po pomoc dla dziecka, bo dla siebie niczego od niego nie chciałam. Wole poprosić obcych niż jego i sie upokażać.
Dominika mi też miło cię widzieć. Wydaje mi się że macierzyństwo ci służy, twoje posty świadczą że jesteś pewniejsza siebie i jesteś wspaniałą, opiekuńczą mamą
Lena waży 8 kg ale już czuć ją jak dłużej się ponosi na rekach. Twój K. pracuje nadal tak długo jak kiedys? czy już się coś poprawiło? Napisz co smacznego robiłas dla gości:)?
[ Dodano: 2008-04-15, 00:23 ]
A filmik dosłownie zajeb****!!
Eve jaki filmik????
mam nadzieję że przyjdzie w końcu takie dzień że zycie kopnie Cię porządnie w nonono i wtedy sama zastanowisz się nad tym jakm jesteś wrzodem na tyłku!!
Justyna sama bym tego lepiej nie ujęła. Dziękuję ci, za te wszystkie słowa. Lepiej mi na serduszku jak czytam te ciepłe słowa o mnie i lence. Aż chce się dalej żyć i walczyć.
nienawidz go tak mocno jak kochasz Lenkę...
Agnieszko właśnie to tak działa, im bardziej kocham córkę tym bardziej nienawidzę go, bo nie mogę się pogodzić że zamienił ją na dwoje obcych dzieci. On mi mówi że mnie mnie porzucił nie lenkę. Ale jak sie widzi dziecko tak żadko, lena ostatnio płakała na jego widok, nie chciała iść do niego. A mnie? mnie nie porzucił, mnie STRACIŁ...
No narazie dostaję od niego 350 zł, przyniósł zaświadczenie że zarabia 860zł plus jakieś 500zł premii. Więc nie wiem czy da się coś z tym zrobić, a nawet jak się da to nie chce narazie o tym pisać na wypadek gdyby ta szmata czytała moje posty. A z tymi prawami? jak go ograniczę lub pozbawię to nadal alimenty bedzie musiał płacić? Mam następną sprawę 4 czerwca. A jaką ty masz sytuację jeśli można wiedzieć?
Dobra już kończę, ale bedziecie miały czytania, ho ho nie zazdroszcze WAM:)
Dobranoc.