16 kwie 2008, 23:49
Ja również poroniłam ... to było 13 lutego 2000, niedziela. Pamiętam ten ból, te "skórzaste" kawałki i wydzieliny. We wtorek poszłam do lekarki, potwierdziła poronienie, w srode byłam już po zabiegu "czyszczenia".
To było traumatyczne przeżycie.
Ale... po 3 miesiącach byłam znów w ciąży i wszystko przebiegło super, prawidłowo.
Julek ma 7 lat. Terza staramy się o drugie dziecko. Może "tamta zgubiona" duszyczka do mnie wróci ? Życzcie na powodzenia!