

Monika zgadzam się z Tobą w stu procentach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!wedlug mnie ze znieczuleniem to jest tak jak chociazby z pampersami...
dawniej nie bylo jednorazowek a jednak dzieci sie rodzily i wychowywaly na tetrowych pieluchach...teraz jest duzo wygodniej... jesli jest szansa aby sobie pomoc, to dlaczego z niej nie skorzystac? "heroiczny" porod w bolach... krzyk i placz...nie, nie, ja dziekuje...dla mnie to wcale nie jest oznaka kobiecosci ani wizja "matki Polki"
czlowiek ma wolna wole i sam o sobie decyduje...chcesz to bierz... nie to nie... po raz kolejny powtarzam ze nie ma znaczenia w jaki sposob rodzimy... i tak stajemy sie rodzicami
To ukłócie jest nie przyjemne, ale do zniesienia, coś tam ci zastrzyka i tyle, a potem to już nic nie czujeszA ja dalej boję się tego ukłucia(chociaz oczywiście jeszcz nie zaciązyłam)
uwierz mi Izunia, ze jednak wiekszy bol jest podczas porodu naturalnego
Ja się boję tego bólu ;)
a ciekawe jak w Polsce? czy po prostu znieczulenie zewnatrzoponoweMonika , mi się wydaje że mika :) rodziła w Anglii, bo u nas też to się nazywa epidural
tak , zgadzam się, raczej ...strach ma większe oczy ...wklucie "boli"...ale raczej psychicznie...jak sobie wyobrazasz jak oni to robia...
Izunia, ja też się bałam,ale jak mi położna pęcherz płodowy przebiła i zaczęły się okropne bóle,to błagałam ją,żeby mi anestezjologa ściągnęła.Zapewniam Cię,jak masz bóle,to kłucia nie czujesz,tylko czekasz,żeby szybciej się wkłuwał,żeby Cię boleć przestało.A ja dalej boję się tego ukłucia
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość