monis z ta generacją naszym mam nie zawsze da sie coś zrobić - ważne, żeby nasze córy uczyć świadomości od początku (nawiasem mówiąc - tutaj wszystkie same córy mamy...
)
no a co do układania sie w życiu -
monis ja to Ciebie zawsze podziwiałam za energię i witalność. te siłownie, ćwiczenia, wytrwałość...ufff...pozazdrościć
i cieszę się, że nam obu po tych burzach różnych się układa jakoś fajnie
pisz koiecznie kochana, co tam u Ciebie
bo czuję, że wieści jakieś znaczące
a my w długi majowy weekend nad morze się wybieramy. na 3 dni z Jaga - jodu się nawdycha, w lesie wybiega, morze zobaczy...
Juz doczekać się nie moge...
moniś a moze ustalimy w końcu jaką datę na szego spotkania, hm? Może wy nad morze będziecie wyskakiwać (prawie po drodze byście nas mieli
) albo ja wkońcu się do was wybiorę z Jaga. marcin odpuścił trochę, więc może namówię go na ponowny urlop 3-dniowy chociaż... byłoby super
albo wszystkie zróbmy zjazd
z Tobą
magdzinka byłoby najprościej, bo Ty w moich okolicach masz rodzinkę, z tego co pamiętam, hm?