ja też przyszłam życzyć naszym kochanym dziewczynkom wszytskiego co najlepsze w życiu, radości, uśmiechu na co dzień, spełnienia marzeń.
kasi.k ale cudnie to napisałaś. aż łzy mi stanęły w oczach. też mi się przypomniało jak to było. Jak mówiłam mężowi w nocy że mi się nie chce rodzić, a chwilę potem odeszły mi wody jak położyli mi Oleńkę na brzuchu, taką cieplusią, popłakującą co chwila. I tą żółtą czapeczkę z napisem big szok To były najcudowniejsze chwile w moim życiu.
caro kochana moja, mam nadzieję, że te mdłości nie będą Cię zbyt długo nękały. Mnie niestety trzymały do 4 miesiąca i to nie rano, tylko przez cały dzień ale jak sobie o tym pomyślę, to nawet te mdłości były cudowne Olcia nie pozwalała mi zapomnieć, że rośnie pod moim sercem
a ja nie mogę się doczekac czwartku, żeby zwiać czym prędzej z domu, bo kurcze normalnie hospicjum teść ma wirusa żoładkowego, teściowa przeziębiona
[ Dodano: 2008-04-29, 11:07 ]
a tak na marginesie, co się do kurwy nędzy stało z postami????