Cześć Laski.
Nie odzywałam się, bo miałam złe dni, i jakoś nastroju towarzyskiego nie miałam
No, ale już jestem
Zapomniałam już co popisałyście
Zacznę może jednak, od życzeń dla malutkich rocznych jubilatów: Niestety nie mam czasu na szukanie ślicznych wierszyków, ale
z całego serduszka życzę Wam Kochani wszystkiego najcudowniejszego i żeby się spełniały wszystkie Wasze marzenia a rodzice nie stawiali absolutnie żadnych zakazów
U nas nic nowego poza tym, że moje dziecko okazało się mega leniwe i cwane. Po domu robi z 10 samodzielnych kroczków i pac- na kolana. Myślałam, że więcej nie da rady, ale... pojechaliśmy wczoraj do tej kuzynki i ona ma kota (mówię o prawdziwym ciciusiu, nie o tym oczywistym w głowie
) I moje dziecko jak zobaczyło- jak ruszy za nim w pogoń- na dwóch nogach... I ganiała się z tym kotem na swoich nóżkach po całym mieszkaniu. A dziś znów- ani myśli, udaje, że nie umie chodzić
Rybka, gratuluje dyplomu, leć na magisterkę, ja żałuję, że nie poszłam, ale może jeszcze kiedyś...
Katrin, ja Ci też mogłabym podsunąć kilka świetnych pomysłów na radość u dziecka: może to być torebka soli, mąka na dywanie, atlasy samochodowe taty- fajnie szeleszczą jak się rwie i takie kolorowe...
i wiele innych
Na pewno byłaś szczęśliwa sprzątając ten olej?
Syla, tez bym się przeraziła takimi majakami
Mam nadzieję, że wszystko już jest OK z Nicolką
Caro dla Was buziaczki
Więcej już zapomniałam... sorki
Fajne te wasze opisy z dnia porodu.... aż łezka się kręci w oczku
U nas pogoda do bani- niby ciepło, ale pada cały dzień a słońce mamy w TV, jak polsat włączę
Na jedno to dobrze, ominie mnie grupowe grilowanie, ale co się odwlecze....
Julka śpi mi teraz dwa razy dziennie po 2 godziny, albo raz przez 4, + całą noc, od 20 do 9 rano. Ale ciii, bo jak ją chwalę, to na kilka dni zmienia swe zasady a wtedy ratuj się kto może:-D
To ja zmykam, mam troszkę prania itp