No a ja właśnie skończyłam obiadek. Często szykuję sobie obiad wieczorem, żeby mieć więcej czasu na spacery, no ale teraz wieczorami płodzę tą pracę.
Szlak mnie trafia, bo praca badawcza, ankiety i potem wnioski, ale jakie ja wnioski mam wysnuć, skoro ze mnie żaden psycholog, a praca z psychologii. A tam, coś wymodzę, a potem będę się tłumaczyć
massumi ale miałaś fajnie w tych górach, oj jak Ci zazdroszczę. Kiedy ja z moimi chłopami gdzieś wyjadę. A pytałaś o szkołę. Wakacje mam już od 15 czerwca, jupiiiiiiiiiiiiiii!!!!!
A jeżeli chodzi o urodziny to ja naliczyłam 18 osób, masakra w moim dwupokojowym mieszkanku i wszyscy przyjezdni więc napewno część z noclegiem, a teściowa na dłużej się już zapowiedziała, kurcze znów będę do Was mało zaglądać
A meni, nie mam szczegółowego jeszcze, muszę nad tym pomyśleć, napewno muszą to być łatwe i szybkie dania, żebym się wyrobiła ze wszystkim, mama pracuje więc mi nie pomoże wiele. Najlepiej muszę wybrać takie dania, żebym część mogła sobie zrobić wcześniej, a może coś zamówię w "Smakoszu" - garmażerka taka u nas domowa, na komunię brałam kluski śląskie od nich i były całkiem niezłe.
O rany zmykam, zaraz Kacper wraca ze szkoły, zjemy obiadek i idziemy na dwór. Wczoraj wróciliśmy ze spaceru o 20.00.
Miłego popołudnia...