Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

08 maja 2008, 15:11

Witajcie!
Oto zdjęcia ze spotkania z Małgosią i jej córeczką :-D

To nasze dwa urwiski:

Obrazek

Patryk zaczepia Tosię:

Obrazek

Małgosia z głodomorkami:

Obrazek

I ja z naszymi szkrabami:

Obrazek



Meggi Wszystkiego naj dla Bartoszka na pierwszy miesiąc.

Zulcia, u nas żółtaczka utrzymywała sie do 5 tygodnia. Mały na początku był pomarańczowy. Tak jak dziewczyny piszą wystawiaj do światła dziennego lub do słonka.

Co do butelek to ja podaje małemu AVENT i zwykłą butelke ale ze smoczkiem antykolkowym.

mamamonia, a może Julcia ma problem z jelitkami. U nas tak właśnie jest. Mały od dwóch dni dostaje DEBRIDET. Lek ten jest na recepte. Stymuluje prace jelit i Patryk jest całkiem inny. Nie mam nocnych koncertów przez to. Dodatkowo dostaje 3x10 kropli SS.

Awatar użytkownika
mamamonia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 13 sie 2007, 12:55

08 maja 2008, 17:06

Ale macie fajne fotki ze spotkania :ico_brawa_01:

Co to ten Debridet?

Awatar użytkownika
meggi_24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2194
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:24

08 maja 2008, 19:07

Debribet jest stosowany na kolki i dzieci po tym juz sie zachowuja normalnie...

My jesteśmy po spacerku... maly grzecznie spał i było całkiem przyjemnie :-)

Zaczełam wprowadzać w zycie zalecenia lekarki, czyli karmienie średnio co 1,5-2 godziny... maly daje rade, choć mu się to nie podoba :)

Awatar użytkownika
mamamonia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 13 sie 2007, 12:55

08 maja 2008, 19:30

Debribet jest stosowany na kolki i dzieci po tym juz sie zachowuja normalnie...
No tak... Ale po Sab Simplexie już miało być normalnie. Mówili mi że jak to nie pomoże to już nic nie pomoże. Niestety nie pomaga. Muszę przy najbliższej okazji się postarać o ten posiew. Może to to, choć mi ewidentnie wygląda to na gazy itp.
Dziś do 16 było w miarę, byli nawet goście z 2 miesięcznym Olusiem i Jula była przesłodko grzeczna, sobie drzemała na ramieniu taty, lub rozglądała się. Potem niestety znowu sajgon...

Właśnie ją kąpaliśmy. Jak co dzień kupa wrzasku. Przykro mi trochę, miałam nadzieję że będzie lubiła kąpiele tak jak mama, tymczasem ona się zachowuje przy tym jakby to było już największe zło tego świata.

Emma
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 344
Rejestracja: 07 lis 2007, 11:41

08 maja 2008, 19:47

mamamonia, bedzie dobrze. Ja z Emi do 4 miesiąca przechodziłam hardcore,Dzierała się dzień i noc.Pomagał trochę viburcol N ale za pózno mi Go polecono i ćwiczenia metodą voyty, bo oprócz kolki okazało się że mała ma napięcie miesniowe na jedną stronę i stąd te wrzaski, dobrze że wybrałam się także do neurologa,chwqytaj się każdego,może własnie jeszcze o neurologa jeszcze sprawdzić, teraz dużo dzieci ma napioęcia czy asymetrię.
p.s.młodemu viburcol chyba spasował bo wczoraj i dzisiaj jest tfu tfu nawet anioł, śpi i je.ciekawe czy to cisza przed burzą...

malgoska
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1756
Rejestracja: 25 sie 2007, 10:10

08 maja 2008, 20:00

...
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 21:34 przez malgoska, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

08 maja 2008, 20:36

mamamonia, co do DEBRIDETU my na początku stosowaliśmy tylko SS (Sab Simplex) stonował u naszego maluszka kolki, ale nie do końca. A DEBRIDET stymuluje motoryke jelit.

[ Dodano: 2008-05-08, 20:48 ]
A wogóle to jestem :ico_zly: . Robią u nas rondo na głównym skrzyżowaniu w mieście (jakieś 500m ode mnie). Teraz zamiast 10 minut spacerku do centrum mam pól godziny, bo muszę nadrobić kawał drogi z wózkiem :ico_zly: sciec się można, a to dopiero drugi dzień. Ciekawe jak ja to wytrzymię do końca sierpnia.
A spróbuj przez Vanelle się przejśc.

Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

09 maja 2008, 08:13

Ja tylko na chwilę mamusie, bo muszę się zbierać i jechać do moje starszej córci, którą wczoraj wieczorem zawieźliśmy do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu :ico_placzek: Wczoraj maż ją rozebrał do kąpieli wieczorkiem i ona sama sobie szła do łazienki i w tej łazience się poślizgnęła i upadła na podłogę kafelkową, uderzając przy tym mocno tyłem głowy o ziemię. Płacz był, wiadomo, ale tylko przez jakieś 5 min, potem się uspokoiła, normalnie wykapała, wypiła mleko i usnęła-jak zwykle. Po kilkunastu minutach sniu zwymiotowała całe mleko, które wypiła,zarzygała wszystko, siebie, pościel, zabawki z którymi spała-masakra! Zaniepokoiło nas to i zadzwoniliśmy do kuzyna-lekarza i on nam powiedział, że to jest podejrzane i że lepiej pojechać do szpitala lub zadzwonić po pogotowie. To my niewiele myśląc pojechaliśmy-we czwórkę, bo ja nie chciałam zostawać w domu, tez chciałam jechać, a jak ja to i Kinga :-) W szpitalu Ewie zrobili rengen głowy, który właściwie nie wykazał żadnych zmian, ale lekarka poradziła żeby małą zostawić na 2-3 dni na obserwacji. Mąż została z Ewą przez całą noc i w ogóle z nią tam cały czas bedzie. Ja zaraz się zbiorę, Kinge w wózek i też jedziemy. Ogólnie Ewa narazie cały czas spi, bo w nocy dostała czopek uspokajający, nie może narazie nic jeść ani pić. Adam mówił tylko, że jak jej pobierali krew i zakładali wenflon, to krzyczała strasznie i jeszcze potem ten czopek. Po tych "zabiegach" była roztrzęsiona do granic mozliwości. On ją wtedy miał ochotę zabrać, bo mówi, że i tak na pewno nic jej nie jest a tylko niepotrzebny stres. No ale zostali, bo przecież nigdy nie wiadomo-może faktycznie coś jej się stało :ico_placzek: Ciężko mi jest teraz, bo chciałabym być tam z nią cały czas, a nie mogę. A jeszcze do tego mieszkamy w wiosce pod Poznaniem, a nie mam drugiego samochodu i muszę tachać wózek i jechać autobusem. Ten szpital jest zupełnie po drugiej stronie miasta i ja tam dojadę pewnie w dwie godziny albo nawet więcej. Echh mówię Wam jakie to szczęście jak dziecko jest zdrowe i nic mu nie jest, biega, krzyczy, a czasem też wkurza :-) -teraz to do mnie dotarło. mam tylko nadzieję, że wszytsko skończy się dobrze. Trzymajcie kciuki!!!

Awatar użytkownika
mamamonia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 13 sie 2007, 12:55

09 maja 2008, 08:20

AgaSza trzymam kciuki. Bądź dzielna i ucałuj córcię :-)

Emma
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 344
Rejestracja: 07 lis 2007, 11:41

09 maja 2008, 08:41

że wszytsko skończy się dobrze. Trzymajcie kciuki!!!
bedzie dobrze,innej opcji nie ma. I trzymamy kciuki. szpital niestety wykańcza psychicznie a patrząc na cierpiące płaczące dziecko Ja wysiadam. dzielna jesteś i trzymaj się kobietko.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość