Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

12 maja 2008, 15:11

meggi_24, koachana Espumisan u nas stoi w lodówce. Wogóle nie działał na naszego synka. Podobno lepszy jest Infacol nie wiem jak to się dokładnie pisze. Aczkolwiek my uzywamy Sab Simplex. Mimo wszystko nadal uważam że u nas problem jest w wypróżnianiu i dlatego mały czasami płacze.
malgoska, u kogo byłas teraz?? Mam nadzieje że Tosia szybko wyzdrowieje i biedulka przestanie się męczyć. A do Ciebie przejechac to faktycznie masakra. Byłam dzisiaj w tamtych stronach. Paryż Dakar.
Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszej rocznicy ślubu :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

[ Dodano: 2008-05-12, 15:12 ]
Jak ubieracie dzieciaczki w tą słoneczną pogodę??

Awatar użytkownika
meggi_24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2194
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:24

12 maja 2008, 19:38

I okazało się zemaluszek ma potówki... chyba przesadzam z ubieraniem go :( Dziś ubrała go na spacerek w deresik z polarku i body z długim rekawkiem... ale chyba było mu za ciepło... jutro ubiore mu cos lżejszego jak dalej bedzie taka piekna pogoda :)
Co do Espumisanu to chyba pomaga maly już tak nie płacze...

Dziś udało mi sie isc do fryzjera.. od razu lepszy humor i fryzurka twarzowa :) i tym samym dziecko zadowolone :)

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

12 maja 2008, 21:05

meggi_24, a ile i jak często mu podajesz Espumisan??
Ja mojego ubrałam dzisiaj w rampersa, czapeczke i skarpeteczki. Nakryłam cienkim kocykiem z polarku. Kark miał ciepły raczki też także wydaje mi się że było ok.

Awatar użytkownika
meggi_24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2194
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:24

13 maja 2008, 09:41

tak jak napisane jest na ulocce... 20 kropli na dobe...

Idziemy na spacer moze potem wpadne .. papa

Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

13 maja 2008, 21:45

Hej! Już jestem :-) Wczoraj Ewa wyszła ze szpitala ale teraz dopiero znalazłam chwilę żeby usiąść przed kompem. Codziennie całe dnie spędzałam w szpitalu-jechałam rano autobusem z Kingą w wózku, potem tramwajem kawałek, później znów autobusem. No i jak w końcu docierałam do tego szpitala, to zamienialiśmy się z mężem rolami i ja szłam do Ewy a on z Kingą jeździł po dworze (na szczęście była ładna pogoda). Kiedy Kinga była głodna, to Adam przyjeżdżał na górę pod oddział i wtedy ja wychodziłam karmić małą, a mąż szedł do Ewy. I tak przez 4 dni. Kinga się nabyła na dworze za wszystkie czasy :-))))) No a teraz o Ewie. No więc nie stwierdzono u niej wstrząsu mózgu a jedynie uraz głowy. I teraz wszystko już jest ok. Ale początki nie były fajne. Pisałam Wam, że przyjęli ją w czwartek w nocy. Kiedy pojechałam do niej w piątek, to była strasznie senna, apatyczna, marudna, zupełnie bez sił, bardzo dużo spała. Taki stan utrzymał się do soboty popołudniu. Potem było już lepiej. Odzyskiwała humor i ochotę do zabawy. Przez pierwsze dwa dni nie mogła nic jeść tylko piła. Miała taką dietę bo wymiotowała. I to było chyba najgorsze. Kiedy widział, że dzieci jedzą, to ona pokazywała że też chce. Raz poszłam z nią do kuchni żeby zagotować wodę na mleko, a tam stały jakieś resztki z obiadu. Kiedy Ewa to zobaczyła to tak się strasznie rozpłakała i pokazywała na buzię, co znaczyło że jest głodna. Musiałam odwracać jej uwagę za każdym razem kiedy widziałam jakieś jedzenie na horyzoncie, nie mogliśmy wypowiadać przy niej słów typu obiad, kanapki, jedzenie itp. my chodziliśmy jeść na korytarz, żeby Ewy nie drażnić. W niedzielę już było dużo lepiej. Ewa bawiła się już z dziećmi, zaczepiała panie pielęgniarki i wszystkich innych wokół. Dopiero w poniedziałek pozwolono jej chodzić, bo do tej pory musiała albo siedzieć w łóżeczku, albo jeździć w wózeczku, albo musieliśmy ją nosić na rękach. No i w poniedziałek lekarze podjęli decyzje, że obserwacja zakończona, można iść do domku-to był dla nas najszczęśliwszy dzień w życiu :ico_haha_02: No bo my też byliśmy już tym wszystkim zmęczeni, ja-tymi ciągłymi dojazdami, Adam - nocami spędzonymi na podłodze w śpiworze, a razem-stresem, nerwami i obawą czy wszystko będzie ok. Na szczęście już chyba po wszystkim. Tak mi się tylko wydaje, że Ewa trochę jakby czasem traciła równowagę. musimy ją bacznie obserwować, bo jeśli tak faktycznie jest i będzie się ten objaw utrzymywał dłużej, to z powrotem do szpitala :-( Mam jednak nadzieję, że nie będzie trzeba.

[ Dodano: 2008-05-13, 22:06 ]
A u Kingi przez te ostatnie 4 dni nic się specjalnie nie zmieniło-śmieje się śmiesznie na mój widok, sporo śpi i ogólnie jest grzeczna. Aha zakumała trochę o co chodzi z butelka, raz jej dałam herbatkę, a dziś mleko-wypiła!!! A teraz nie dawno usnęła sama ze smoczkiem w buzi-to tez dzisiejszy sukces :-)

Pozdrawiam Was dziewczynki. Idę zaraz pod prysznic i spać, bo po całym dniu z dwoma maluchami to o niczym innym nie marzę jak tylko o śnie :-) Aha, mój mąż codziennie pyta jak tam moje krocze, bo on oprócz snu miałby ochotę na coś jeszcze. Niestety będzie musiał biedak jeszcze trochę poczekać, bo moje kroczę zamiast sie goić to mi się paprze coraz bardziej. no i za tydzień pewnie ja wyląduję w szpitalu :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

14 maja 2008, 10:35

Witajcie mamuśki :-D
AgaSza, fajnie że juz jestescie w domku w komplecie. Aż mi się łezka zakręciła jak czytałam to co Ewa i Wy przeszliście.
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Dla Kingi za postepy.
Co do Twojego krocza to robisz sobie te przymoczki z Tantum Rose?? Mi właśnie to pomogło a nie same podmywanie. Zakładałam dużą podpaske, wkładke higieniczną moczyłam w TR i zakładałam ją na podpaske i tak chodziłam. Nie było to przyjemne ale dzięki temu wygoiło mi się. Zapytam siostre moją o porady bo ona tez miała surowe mięso a jej tesciowa była położną i jej doradzała co ma robić że nie iść pod nóż.

My w niedziele idziemy z małym na IZBE PRZYJĘĆ bo bedzie przyjmował pediatra któremu ufamy. Łapie doła bo nie potrafimy pomóc naszemu synkowi a biedny męczy się strasznie. Podejrzewamy nie do końca rozwinięte jelita :ico_placzek:

Pozdrawiam miłego dnia.

Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

14 maja 2008, 13:09

Joanna24, robię sobie nasiadówki z kalii lub Tantum Rosa (zalecenie lekarza). Przymoczki też sobie czasami robię ale nie z wkładek tylko z płatków kosmetycznych-moczę je w TR i przykładam. Tylko że mnie wtedy bardziej boli ta rana bo bezpośrednio styka się z tym płatkiem. jakbyś mogła to spytaj siostry-może ma jakieś inny sposób na ta dolegliwość.

A Patryczkowi i Wam współczuję bardzo-to przykre patrzeć jak dziecko sie męczy, a my nijak nie możemy pomóc. Idźcie do dobrego lekarza, może po rozmowie z nim coś się poprawi. Trzymam kciuki.

My dziś jedziemy kupić Ewie sandałki. Może ja też sobie kupię jakieś butki letnie. Miłego dnia wszystkim życzę. Pa

malgoska
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1756
Rejestracja: 25 sie 2007, 10:10

14 maja 2008, 13:18

...
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 21:39 przez malgoska, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

14 maja 2008, 15:02

AgaSza, siostra akurat dzisiaj przyjeżdża do rodziców więc jutro z nią porozmawiam.
Idźcie do dobrego lekarza, może po rozmowie z nim coś się poprawi.
Przypuszczam że akurat ten lekarz nam bardzo pomoże. Jest wspaniałym pediatrą.
Tosia już zdrowa, ma nadal mały problem z brzuszkiem, ale już się tak nie napina i nawet trzy dni pod rząd sama zrobiła kupkę
Super że u Was już lepiej. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
I faktycznie - do mnie dostać się to masakra. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę, co chwilę zmienia się trasa "chodnika" i nigdy nie wiadomo, czy nie będzie trzeba się cofnąc i nadrobić drogi żeby wrócić do domu. Ale ja już się wzięłam na sposób - idę tak długo i daleko jak dam radę, a potem stosuję "metodę Wałęsy" ("panowie, pomożecie?" "pomożemy").
Masz racje droga się zmienia co chwile. Ale ja stosuję tą samą metode co Ty :ico_haha_01: Panowie pomożecie :-D :-D
Joanna biedny ten Twój Patryk. Normalnie współczuję. Jak chcesz to załatwię Ci namiar na genialnego pediatrę z Leszna
Ja ide w niedziele do doktora Janusza.


AgaSza moja siostra dostała jakies tabletki od gina na to krocze. Ale nie pamięta nazwy :ico_noniewiem:
Ostatnio zmieniony 21 maja 2008, 12:33 przez Joanna24, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

14 maja 2008, 15:35

Joanna24 i malgoska, a skąd Wy dziewczyny jesteście, że o lekarzu z Leszna rozmawiacie? Czyżby wielkopolanki? Jeśli tak, to może sie kiedyś spotkamy razem gdzieś tak po środku drogi (ja z Borówca k/Kórnika) :-)

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość