Jejku jak dobrze ze dziala juz forumm,.,,,... pomozcie mialo byc wszystko ok!! a w sobote dostalam lekkiego krwawienia na drugi dzien pojechalam do swego prywatnego lekarza.... i powiedzial ze nie podoba mu sie ta ciąża....ale jest optymistą!!
wogole pomylil sie jestem jednak w 6 tyg i 4 dzien! pecherzyk zamiast byc owalny jest splaszczony;/ mmowi ze taki niby ksiezyc;/ dał mi luteine 50 i cycloalamine.... jezu no i wapno rutinobiscornin i leki uspakajace !!! ja tak bardzo chce tego dzidziusia..... a on wyskakuje mi z tym ze jesli bedzie cos nie tak organizm sam to wydali...a jak nie tyo moze cos byc genetycznie tyle ze u mnie nie ma zadnej choroby genetycznej a od strony meza tez nie....
czy jest szansa ze ta ciiaza sie rozwinie i bede miala zdrowego dzidziusia??? Ja traace nadzieje:( panicznie sie boje;/ mam duzo lezec i odpoczywac
Poradzcir!!!