Evik, fotki piękne. Tymonet taki radosny! I widzę, że ma już swoje super krzesełko :) (kuchnia w tle też bardzo mi się podoba ) Ale gdzie fota najmłodszego członka rodziny?
A wiecie, że mnie też naszło?! Kurcze, i co tu z tym zrobić?
Służę ubrankami! Jak będzie dziewczynka to z chęcią prześle Ci coś bo ja już nie mam miejsca w szafie na chłopca też parę się nada! Wiesz bardzo promocyjnieNo i koleżanka wywróżyła mi na obrączce że będę miała dziewczynkę więc jest mała nadzieja że będę miała upragnioną córeczkę więc jak będzie parka to już mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Koleżanki się cieszą i mówią że będą mi odkadać ciuszki po swoich córeczkach więc się cieszę.
Też tak zrobiłam z pierwsza zupką. Zostało trochę wody tylko zapomnialam, ze po zmiksowaniu sie troche konsystencja zmieni W niedziele gotowałam pierwszy rosolek.Właśnie gotuję dla Kubusia jego pierwszą zupkę dopiero co niemal bym wygotowała z niej całą wodę
dolałam wody, po czym znów zapomniałam i większość się wygotowała ale jak zmiksowałam to jest w sam raz. Może dlatego, że ta zupa to na razie szumna nazwa, bo tylko z marchewki i ziemniaka Ech, ja tak muszę powoli, bo Kubek alergik.Też tak zrobiłam z pierwsza zupką. Zostało trochę wody tylko zapomnialam, ze po zmiksowaniu sie troche konsystencja zmieni
hahaha jak wlejesz jeszcze wrzącą zupę do słoika i szybciutko dobrze zamkniesz to po paru minutach sam się zawekuje (usłyszysz pyknięcie) a jak jest chłodniejsze czy nawet zimne to zamknięte słoiki wkładasz do gara, podlewasz troszkę wodą, przykrywasz pokrywką i gotujesz aż wszystkie pykną.Hmm pomyślę nad tym wekowaniem, skoro to lepsze. Ale jak? Tak po babcinemu: kropla spirytu, podpalić i zamknąć czy jakoś inaczej?
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość