Ja zaglądam jeszcze przed spaniem. Kuba pojechał do ratusza złożyć scenę po jakiejś imprezie biznesowej, Gabriel śpi od 21-dzisiaj późno zasnął... pogoda była całkiem ładna, więc dużo czasu spędziliśmy na dworze, a Gabriel mógł podrzemać na słoneczku-to co mój tygrysek lubi najbardziej...
Ostatnio tak nagle urósł parę centymetrów, że w ciągu tygodnia reszta ciuszków które były na niego dobre zrobiła się za mała
Normalnie, szczęście, że nowe ciuszki już dzisiaj wyprane i prawie suche wiszą, bo nie miałąbym mu jutro co założyć-już ma około 70cm, ale ciuszki kupiłam mu na 80, bo bardzo szybko muszę mu rozmiar zmieniać na większy, a On ma duże stópki i jak jakiś ciuszek nie jest nieco za duży to go gniecie w paluszki
A dzisiaj Kuba Go unynał na słonku u nas na łóżku i wyszedł do mnie na podwórko... po około 40 minutach wchodzimy po schodach i słyszymy już, że coś Gabi stęka-nie śpi w każdym razie, otwieramy drzwi, a On nie dość, że jakiś metr dalej i 90st w innym kierunku niż Kuba Go zostawił to na dodatek na brzuchu
i wkurzał się już, bo się naodpychał nogami ile mógł i jedną rączkę przesuwał do przodu, a druga mu uwięzła i nie mógł dalej pędrać, jak nas zobaczył to zaczął piszczeć radośnie-uwielbiam jak tak skrzeczy, zawsze wydaje takie dźwięki jak się rano obudzi... w każdym razie chodzi o to, że jest już na tyle ruchliwy, że nie będziemy mogli, Go zostawiać samego na łóżku, a w nocy będzie mógł spać tylko między nami-z resztą tak śpi od pewnego czasu, dzisiaj tak jak z obracaniem na boczki, od pierwszego obrotu na brzuszek nabrał nowej umiejętności i robi to już całkiem dobrze-teraz czekamy aż zacznie robić kombinacje swoich nowych umiejętności...
A co do spania, to On się tak rozpycha, że szok... ostatnio budzę się w nocy i patrzę-nie ma dziecka! poderwałam głowę, wsadziłam rękę pod kołdrę, a On zakopany spał na wysokości moich bioder... zawsze jak się obudzę w nocy to śpi w innej pozycji, nie dość, że się rozkopuje to się czasami budzę z jego syrkami pod brodą
a dzisiaj nad ranem jak otworzyłam oczy to miał głowę przy moim brzuchu, a stópkami się opierał o plecy Kuby-rozkoszny widok
poczuł, że się ruszyłam i się przeciągnął-tak śmiesznie wtedy rozczapirza paluszki i prostuje swoje krzywe łydeczki
a w ogóle to głównie śpi w poprzek...
Pinko rozumiem Cię, bo Gabriel to straszna maruda i jak mi czasami da mocno w kość, to też Go oddaje Kubie, albo mamie i uciekam się wyciszyć...
Ja już nawet nie liczę nocnych pobudek, nie patrzę, która godzina-chyba, że zaczyna gadać, bo wtedy jest już po spaniu... kiedyś czekałam aż zje i dopiero szłam spać, teraz podstawiam mu pierś i śpię dalej
lecę do łóżeczka, to ostatnio miejsce za którym tęsknie najbardziej...