hej. Parę dni temu zauważyłam biały nalot w okolicach wejścia do pochwy i cewki moczowej. Do tego biały śluz, był co prawda od początku ciąży ale teraz (początek 11tc)jakby troszkę zgęstniał, chociaż nie widzę w nim zanych grudek ktore mogłyby wskazywać na drożdzaki.
Potem nalot znika a śluzówka tych miejsc na których wcześniej był jakby się złuszczała, nie wiem jak to inaczej określic poprostu ten "nalot" sie roluje a pod spodem jest błona śuzowa normalnego koloru. Potem dni spokoju i znowu to samo. Nic mnie nie piecze nie swędzi. Podczas ostatniej wizyty lekarz przpisał mi nystatynę (w razie gdyby sie pojawiły upławy) ale nie wiem czy ma sens jej branie i ingerencja w florę pochwy. Następną wizytę mam dopiero 24 czerwca ;/ Może któraś z Was miała podobne obserwacje???