A propos siusiania i pieluch, miałam się wam właśnie pochwalić, że Karol pierwszy raz zawołał siusiu, oczywiście siusiu było już w pieluszce, ale on mówił sisi i prowadził mnie do łazienki, otworzył klapę na sedesie, a jak go rozebrałam to zobaczyłam, że pielucha ciepła. Nie wiem, może to przypadek, ale chyba nie bo wieczorem jak go do kąpieli rozbieram i stoi sobie goły przy wannie, a ja nalewam wodę to on wtedy sika na podłogę i mówi sisi, no i często chodzi ze mną do łazienki i jak ja siadam na sedes to zawsze ja mu mówiłam, że mama robi siusiu i on jak mnie teraz widzi to też woła więc chyba facet załapał o co biega, ale wiem że tak konkretnie bez pieluch to mogę liczyć dopiero jak skończy przynajmniej półtora roku.
I tym susiającym akcentem zakończe ten dzień Dobranoc, miłego weekendu!!! Ja jutro do szkoły a taka piękna pogoda....
[ Dodano: 2008-05-31, 17:35 ]
O matko!!!! A co tu nikogo nie było cały dzień?????
No nic to i ja lecę, wróciłam ze szkoły i obiecałam kacprowi, że idziemy na pizze.