Czy mogę się dołączyć do Waszego grona? Może pierwsze krótko opowiem swoją historię
od czasu kiedy poznałam mojego męża przytyłam przez dwa lata 6 kg, potem jeszcze jako para wynajęliśmy mieszkanie na "prowincji" gdzie wracałam po pracy i oglądałam modę na sukces jedząc obiad i czekając na ukochanego, z nim znów jadłam obiad albo jakieś ciacho i tak w ciągu kolejnych dwóch lat przybyło mi 8 kg. Wyglądałam jak kluska przy wzroście 160 waga 68, okropnie się z tym czułam bo nie dość że się upasłam to zrobiłam się mało sprawna i wyjście na 15 minutowy spacer powodowało u mnie zadyszkę i ból nóg
Ale wróciłam na łono cywilizacji.. przy przeprowadzce udało mi się zrzucić kilka kg i od razu zaszłam w ciążę, więc znów przybyło mi 18. Teraz moja córcia ma 3,5 miesiąca, a ja już wróciłam do wagi sprzed ciąży (64) ale marzy mi się wrócić do choćby 58. Nikt tak dobrze jak Wy tu zgromadzone nie wie jakie to trudne. Przeczytałam trochę stron wstecz i trzymam kciuki za nas!!