Doris podziwiam...długo bym tak nie wytrzymała!!! a Tobie się tam podoba, czy w międzyczasie nie warto szukać innej pracy??? żal mi Ciebie...to cholernie ciężkie...
Anza a pokażesz nam Igunię?? bo normalnie zapomnę jak ten śliczny króliczek wygląda!!!
Lady ważne żeby zdać! i mam nadzieję, że ten ostatni egzamin będziesz mogła opić niebawem! a dziś pij, zapij stresy Ten Twój mąż to też chyba ma stalowe nerwy, żeby te żale ciągle wysłuchiwać...
Gocha pisz co u Was!!!
Ja wiem, że u Massumi nadal gorączkowo...ale innych objawów brak.....
ja miałam nadzieję na spokojny wieczór, ale cholera mnie bierze, jak J nawet podłogi zmywa z kur...co za człowiek, oszaleć można. A teraz mu nie pasuje, że okno zamknęłam...a że kolację mu zrobiłam to nawet nie zauważył...ja pierdzielę, wyprowadzę się chyba!!! jak ja już się pozytywnie nastawię, to ten zaś ma wąty...Dziś jeszcze o to, że zaczęłam temat remontu i ewentualnych przeróbek itp...oczywiście zły temat...już nie wspomnę, że piaskownica Hani stoi od miesiąca bez piasku.... ale na oglądanie tenisa w tv ma oczywiście czas....
idę..............