hej dziewczyny,ale wczoraj mialam okropny humor wieczorem.oglądałam sobie serial komediowy,aż tu nagle zaczęłam płakać i ogarnął mnie okropny strach o moją fasolkę.nie wiem co mi się stało.dobrze że przyszedł mój mąż i zaczął mnie uspakajać.w ogóle to zabronił mi wchodzić na to forum,bo on jest pewny że ja się tutaj czegoś naczytałam i stąd to wszystko.więc wpadłam dzisiaj po kryjomu. potem będę musiała skasować historię w komputerze.
w ogóle to mam bzika na punkcie bakterii i toksoplazmozy.wszystko myję po 2 razy.ręce mam już tak wysuszone od mydła że już kremy nawilżające nie nadążają.ostatnio jak byłam odrobaczyć mojego kota i zaprzyjaźniona weterynarka rąbła mi wykład o toksoplazmie i że mam sobie koniecznie porobić badania w ciąży to zamiast 5 min siedziałam u niej z tym biednym kotem ze 30 minut.badania będę robić na 100% tylko najpierw muszę do lekarza się wybrać.a to za jakieś 1,5-2 tyg.