NICOLA_1985

nowe prawo

30 maja 2008, 20:35

już trwają przygotowania do sprecyzowania prawa dotyczacego wymierzania kar cielesnych dzieciom. ma być całkowity zakaz bicia i przysłowiowych klapsów. mi to jest wszystko jedno i tak nie mam zamiaru karac mojego dziecka poprzez wymierzanie kary cielesnej są na to inne sposoby...
a co wy o tym sądzicie? czy zakaz prawny coś zmieni? czy to jest potrzebne? czy myślicie, że znajda sie rodzice którzy mimo zakazu będą nadal bić dzieci i przy tym łamać prawo??
tyle teraz mówią w wiadomościach o zakatowanym na śmierć Bartosiu i o 2 miesięcznej dziewczynce pobitej przez 20 letniego ojca... aż strach pomyśleć co te dzieci przeżyły... może to z ta zmiana prawa będzie dobry pomysł? jesli tylko bedzie za to odpowiednia kara...

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

30 maja 2008, 20:53

Z tego co mówił Tusk wydaje się to rozsądne. W serwisach informacyjnych podana była wersja mocno zubożona, przez co przepis może wydawać się idiotyczny.
Premier tłumaczył, że nie będzie tu oczywiście karany każdy rodzic, który da klapsa; przepis ma za zadanie uświadomić rodzicom, że bicie jest nie dopuszczalne, tak więc główny nacisk kładziony jest na wymiar edukacyjny owego przepisu. Może zmniejszy to ilość bijących, bo przecież w niektórych przypadkach zaczyna się od niewinnego klapsa. Tusk powiedział, że trzeba zmienić mentalność ludzi, którzy ciągle uważają bicie za metodę wychowawczą i tu się zgodzę.
A tak z mojej perspektywy Lenka jest troszkę za młoda, żeby dostać klapsa. Jeden lekki klaps może nie zaszkodzi, może dziecko nie poczuje, ale po co go w takim razie wymierzać?
Uważam, że póki coś nie szkodzi nie ma problemu, ale skąd mamy wiedzieć czy te klapsy nie przyniosą złych skutków.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

30 maja 2008, 21:38

wiekszosc takich sytuacji zdarza sie alkoholikom, i niestety chyba nadal takie sytuacje beda sie zdarzac
Niestety to prawda, ale wczoraj mówili o 14letniej dziewczynie, którą katowali rodzice zastępczy, dobrze zarabiający, pożadni ludzie.
Nie wymagajmy zbyt wiele od tego przepisu, ale może uratuje on chociaż kilkoro dzieci.

NICOLA_1985

30 maja 2008, 21:44

macie racje, ale wydaje mi sie, że jeśli chodzi o klapsy to po pierwsze nie chodzi o to, ze dziecko to boli bo nawet jeśli to dziecko nie pamięta później już bólu tylko upokorzenie i to niestety zostaje już na długo w pamięci a w dalszym życiu daje zielone światło do dawania klapsów swoim dzieciom a po drugie to chyba bardziej jest wyładowanie emocji rodzica. co innego znęcanie się i katowanie.. tego nie mogę pojąć... tu trzeba mieć wypaczoną psychike...

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

30 maja 2008, 23:21

klapsy to po pierwsze nie chodzi o to, ze dziecko to boli bo nawet jeśli to dziecko nie pamięta później już bólu tylko upokorzenie i to niestety zostaje już na długo w pamięci
To tez napisałam

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

15 cze 2008, 17:30

Pomysł może i dobry, ale i tak nie wyjdzie w praktyce. Dlaczego? przecież patologia to patologia i tam żyją własnym życiem. Ludzie mają niby kuratora i nadzór jakiś tam..i nic z tego nie wynika, bo jak pan/pani kurator przychodzi to przecież zawsze jest ok. Tak zresztą wynika nawet z akt w sprawie Bartusia...niby wszystko cacy...a potem tragedia.
Uważam, że w niektórych przypadkach klaps to jest jedyne wyjście. Wolałabym dać klapsa niż męczyć dzieciaka półgodzinną histerią. Ja też czasem dostawałam klapsy i żyję i nie mam traumy...
może czas się wziąć porządnie i sumiennie za opiekę nad takimi patologicznymi rodzinami i wtedy będzie lepiej.

NICOLA_1985

16 cze 2008, 08:05

ja też myślę, że przede wszystkim powinni wziąść się za margines społeczny ale nie tylko tam dzieje się tragedia... było niedawno o nastoletniej dziewczynce która była adoptowana przec cioce pielęgniarke i wujka też z dobra praca.. i co? dziewczynka była bita i maltretowana psychicznie i co najgorsze.. myślała, że tak musi być...
być może tym razem nowe prawo bedzie madrym prawem i wymyślą coś co pomoże dzieciom czuć się bezpiecznie i nie myśleć czy dożyja jutra

akwamaryn
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 20
Rejestracja: 22 lip 2007, 04:23

25 cze 2008, 14:15

Mnie sie wydaje, ze takie prawo nic nie zmieni. Zauwazcie, ze wszystkie te tragedie dzieja sie w patologicznych domach. Albo jedno lub oboje rodzicow chleje bez opamietania, albo jedno lub obydwoje maja nierowno pod sufitem. Czesto ci mlodzi rodzice wcale nie planowali potomka i takie dziecko zaburza ich tryb zycia, ich libacje alkoholowe. To przyczynia sie do depresji, sfrustrowania i w konsekwencji objawia sie agresja do wlasnego dziecka. Czesto miejscami takich zdarzen sa wsie albo male miasteczka, gdzie jest ciezko pewnie z antykoncepcja lub ludzi nie stac na pozadne zabezpieczenie sie...zreszta mozna sobie gdybac a prawo i tak nic w mentalnosci takich katow nie zmieni :(

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

25 cze 2008, 17:25

Ja myślę ze paru tragedii się unikinie. Może problem nie zostanie zupełnie zlikwidowany, ale jedno uratowane dziecko to zawsze coś. Poza tym to potrwa, może dopiero nasze wnuki beda wiedziec, że bić nie wolno. I nie wszystkie tragedie dzieja sie w takich rodzinach. Tak jak pisała Nicola_22 słyszałam o tej 14 letniej dziewczynce, prali ją ciocia i wujek, dobrze sytuowani itd. Czasem w zatęchłej kamiennicy jest najbardziej kochająca się rodzina, chociaż biedna, a w super willi rodzice alkoholicy bijący dziecko. Alkoholizm to nie jest jedynie problem biedoty.

anetam31
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 24 cze 2008, 20:50

26 cze 2008, 14:45

moje zdanie na ten temat jest takie:
mimo zakazu nadal rodzice beda beda katowac dzieci. kiedys tez katowano tylko ze dzis sprawy sa naglasniane przez media.
kiedys tez tak bylo ze jedni dali klapsa inni nawet reki nie podniesli.
tylko nie mylic katowanie, bicie z klapsami bo to jest roznica. chociaz dla mnie klaps to jest wyladowanie nerwow przez doroslego na dziecku.
nie jestem za tym aby wychowywac dziecko bezstresowo, ale nie jestem rowniez za tym zeby bic.
ja w kazdym badz razie jeszcze swojemu dziecku nie dalam klapsa.


opisze pewien przypadek.
chlopiec ma 8 lat. ma oboje rodzicow i dziadkow z ktorymi mieszka. rodzina zupelnie normalna( no prawie), chlopiec nie jest katowany, ale napewno klapsa oberwie, ale to jest pryszcz z tym co chlopak przezywa psychicznie.
rodzice, i babcia potwornie krzycza, nie wiem do czego mozna to porownac, bo krzyk do delikatnie powiedziane. chlopak jest bardzo lekliwy, nerwowy, ma klopoty z wyslawianiem sie, napewno robi grubsze sprawy w majtki, a oni potwornie sie na niego wydzieraja. to co ja slysze na codzien jest wrecz przerazajace. a przeciez nie jest to rodzina patologczna.
owszem chlopak jest psotny, szkudny, ale w tym przypadku trzeba winic opiekunow, osoby ktorzy sie maja nim zajmowac a tak naprawde nie zajmuja sie nim.
o 1:00 w nocy z nim lekcje odrabiaja, wydzieraja sie na niego.
dziwie sie ze szkola sie nie interesuje, chlopak nie raz wrocil ze szkoly z pelnymi majtkami. wiem to bo rodzice tak " cicho" rozmawiaja. i jeszcze jedno mama chlopca jest swietna aktorka nawet szkole potrafi omamic.
co robic w takich przypadkach ?
Ostatnio zmieniony 26 cze 2008, 15:11 przez anetam31, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość