zbora cudownie, cudowna, cudowni, no super poprostu fotki piękne, opis jeszcze lepszy. A w tajemnicy powiem Ci, że jak oglądałam zdjęcia to się rozczuliłam, my dwa lata temu byliśmy w karpaczu, to znaczy noclegi mieliśmy w Lubawce, bo tam taniej, a do Karpacza przyjeżdżaliśmy i tam właśnie spłodziliśmy naszego Karola
Gosia A, no cieszę się, że jesteś, bo brakowało tu Ciebie.
Gratuliję studentkom zdanych egzaminów!!!
A teraz pokażę Wam jak się cieszę:

Sikor zgodził się, jedziemy na tydzień na Mazury, siostra wynajęła dom, jedziemy jak zwykle w trzy rodziny, moja siostra z rodzinką, my i nasi znajomi z córką i wiem, że będzie super, bo to już nie pierwszy wyjazd w tym gronie. Dom cały dla nas 50 m od jeziora z tarasu piękny widok na jeziorko, łódka do dyspozycji, normalnie taka radość!!!!

A Sikor powiedział, że jest mięki jak baba i zawsze mi ustąpi, a to niby chłop jest głową rodziny, a ta jego szyja - czyli ja - i tak nią kręci

Kocham tego mojego Sikora nad życie.
A dziś już odprowadziliśmy rano Kacpra i pojechał

taki kawał drogi i jakoś mi tak smutno
Miłej niedzieli życzę wszystkim.