dziewczyny ledwo żyję...od 5 rano wymiotuje

nawet po łyku wody...byłam u lekarza, jeśli do wieczora nie przejdzie to mam na kroplówe jechać...teściowa tez to ma, pewnie cos na imieninach było
moja ola spi u mamy, cały dzien z nia jest...tez ma kobita urlop
zjadłam 2 łyżki kisielu i znowu byłam wymiotowac, nie wuem czy jechac czy czekac jeszcze, nie mam siły na nic...dobrze ze laptop w łózku a i tak posta pisze i pisze...
Ragazza555
