mi tez imie antos sie b. podoba

ale mezu nie chce
co do brzucha, pewnie pamietacie (przynajmniej niektore

) jak wam wklejalam owo zjawisko. a teraz... kurcze, zaczynam sie denerwowac, bo nie tyle ze nie urosl, ale dosyc znacznie zmalal, ruchow dzidzi tez niespecjalnie czuje, tyle ze macica sie stawia... echhh, musze tydzien wytrzymac (do czwartku

)
pamietam ze mialysmy z kasia brzuszki podobne, a teraz - hihihihihii, nic z tego, duzo ludzi w ogole nie widzi ze jestem w ciazy, wieeeeeelu sie b. dziwi jak mowie ze to czwarty miesiac... sasiedzi pytaja, czy oby wszystko dobrze, bo jak jedna sie dowiedziala (nasze dzieci chodza razem do przedszkola) to juz caly blok wie i pyta sie co sie dzieje??? gdzie moj brzuch i ze chyba ciaza mi nie sluzy

to tak na marginesie brzuchow duzych i malych
asika82, nie mysl ze karmienie cie zabezpieczy. jest ono utrudnieniem zajscia w ciaze, ale nie srodkiem antykoncepcyjnym. ja mam wysoka prolaktyne (hiperprolaktynemie) leczona farmakologicznie i przez cale moje "kobiece" (z okresem) zycie mowiono mi, ze bede miala nie tyle problemy, co baaaaardzo male szanse na ciaze bez wspomagania. za pierwszym razem mowili, ze cud, teraz stwierdzili ze mezu musi miec bycze... no wiecie

w kazdym badz razie jesli nie chcesz szybkiego rodzenstwa dla antolka, to zabezpieczajcie sie
fotki brzuszkow cudowne

zachecam reszte do autofotobrzuszkowania
