witajcie dziewczynki...
dziekujemy za wszystkie gratki dla Dominisia !!!!
z tym chodzeniem to jest tak, ze jak go postawie to robi kilka kroczkow i bach na pupcie jeszcze jest taki niepewny...
ale to jest normalne...
ja to sie ciesze, ze w ogóle odważył sie to w koncu zrobic...
teraz co chwilke trenujemy ;)))
hej 
od mojego ostatniego posta chyba z 20 stron przybyło 
składam najlepsze zyczenia dla naszych ostatnich solenizantów z okazji roczków
Iwona bardzo ładnie ozdobiłaś tort urodzinowy dla Patryka super te baloniki z winogron cieszę się, że przepis się przydał
lulu fajna fryzurka! super wyglądasz
Gratuluję pierwszych kroczków Milence, Tobiaszkowi i Dominisiowi
Kiedy moja Joasia zacznie chodzić ?
Ona cały czas tylko staje przy meblach, chodzi tak bokiem i czasami puszcza się obiema rączkami jak chce coś sięgnąć albo trzymać ale wtedy nie wie o tym, że stoi. Jednak jak tylko ja chcę ją postawić to zaraz nożki w górę podciąga , tak żeby ją posadzić i płacze i boi się bo jak kiedyś stanęła przy mnie a ja siedziałam na krześle i wstałam z tego krzesła i chwyciłam ją za rączki to się tek rozryczała jakbym jej krzywdę zrobiła a nic się przecież nie zmieniło - stsłs jsk stała tylko nie opierała się juz o krzesło i się wystraszyła. Tak więc ja na pierwsze kroczki mojej córki strachliwej jeszcze poczekam dłuuuugo, tak samo jak na raczkowanie hihihi ale ona teraz tak szybko biega na czworakach że chodzenie jej nie w głowie.
Małgorzatka ja pierwsze słyszę o takim naciskaniu na brzuch Nie musisz się wcale na to godzić. Macica sama po porodzie bardzo dobrze się oczyszcza. Może spytaj o to swojego gina
Kelly super filmik w jakuzzi
wiesz ja będę w Gdańsku od 11 do 15 marca na Amberifie - jak masz ochotę to może się jakoś spotkamy? Dzień dla publiczności jest właśnie 15 w sobotę.
Karolas gratuluję samochodu I strasznie ci zazdroszczę 
bo my już od dawna mamy zamiar zmienić samochód na mondeo combi ale kasy wciąż brak 
Dorota szkoda, że się z mężem pokłóciłaś. A on tak naprawdę by chciał posyłać Agatkę do żłobka??? Trzymaj się i pamietaj, że jesteśmy z tobą i zawsze mozesz się wyżalić
A ze zdrowiem Joasi już lepiej na szczęście. Ale biedulka w pewnym momencie miała tak mocne to zapalenia dziąseł, że aż jej krwiaczki zęby zasłoniły a dziury w dziąsłach straszne przez te wychodzące ząbki - jeju ja już nawet nie wiem ile ich idzie naraz bo to te z tyłu wychodzą już przed szpitalem uratowało Asię karmienie piersią tyle tylko, że teraz mam znowu piersi pełne mleka, nabrzmiałe, a wczoraj po pracy to aż przeciekło mi mleczko przez bluzkę - a już miałam zamiar odstawiać Joasię od cyca. No ale najważniejsze, że lepiej już tylko te okropne pleśniawki nie chcą zejść, chyba ,bo ja już nie wiem czy to jeszcze pleśniawki czy ten geograficzny język na początku smarowałam aphtinem i nic, potem nyststyną i nic i teraz gencjaną wodną. Ale nareszcie Mała chociaż pije wczoraj wypiła 1 litr picia + mleko ( nie wiem ile bo z cycka)
[ Dodano: 2008-02-28, 18:11 ]
kelly mój przepis na tort jest tu http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... c&start=10, kiedyś pytałaś.
od mojego ostatniego posta chyba z 20 stron przybyło
składam najlepsze zyczenia dla naszych ostatnich solenizantów z okazji roczków
Iwona bardzo ładnie ozdobiłaś tort urodzinowy dla Patryka
super te baloniki z winogron cieszę się, że przepis się przydał
lulu fajna fryzurka! super wyglądasz
Gratuluję pierwszych kroczków Milence, Tobiaszkowi i Dominisiowi
Kiedy moja Joasia zacznie chodzić ?
Ona cały czas tylko staje przy meblach, chodzi tak bokiem i czasami puszcza się obiema rączkami jak chce coś sięgnąć albo trzymać ale wtedy nie wie o tym, że stoi. Jednak jak tylko ja chcę ją postawić to zaraz nożki w górę podciąga , tak żeby ją posadzić i płacze i boi się bo jak kiedyś stanęła przy mnie a ja siedziałam na krześle i wstałam z tego krzesła i chwyciłam ją za rączki to się tek rozryczała jakbym jej krzywdę zrobiła a nic się przecież nie zmieniło - stsłs jsk stała tylko nie opierała się juz o krzesło i się wystraszyła. Tak więc ja na pierwsze kroczki mojej córki strachliwej jeszcze poczekam dłuuuugo, tak samo jak na raczkowanie hihihi ale ona teraz tak szybko biega na czworakach że chodzenie jej nie w głowie.
Małgorzatka ja pierwsze słyszę o takim naciskaniu na brzuch
Nie musisz się wcale na to godzić. Macica sama po porodzie bardzo dobrze się oczyszcza. Może spytaj o to swojego gina
Kelly super filmik w jakuzzi
wiesz ja będę w Gdańsku od 11 do 15 marca na Amberifie - jak masz ochotę to może się jakoś spotkamy? Dzień dla publiczności jest właśnie 15 w sobotę.
Karolas gratuluję samochodu
I strasznie ci zazdroszczę bo my już od dawna mamy zamiar zmienić samochód na mondeo combi ale kasy wciąż brak
Dorota szkoda, że się z mężem pokłóciłaś. A on tak naprawdę by chciał posyłać Agatkę do żłobka??? Trzymaj się i pamietaj, że jesteśmy z tobą i zawsze mozesz się wyżalić
A ze zdrowiem Joasi już lepiej na szczęście. Ale biedulka w pewnym momencie miała tak mocne to zapalenia dziąseł, że aż jej krwiaczki zęby zasłoniły
a dziury w dziąsłach straszne przez te wychodzące ząbki - jeju ja już nawet nie wiem ile ich idzie naraz bo to te z tyłu wychodzą już przed szpitalem uratowało Asię karmienie piersią tyle tylko, że teraz mam znowu piersi pełne mleka, nabrzmiałe, a wczoraj po pracy to aż przeciekło mi mleczko przez bluzkę - a już miałam zamiar odstawiać Joasię od cyca. No ale najważniejsze, że lepiej już tylko te okropne pleśniawki nie chcą zejść, chyba ,bo ja już nie wiem czy to jeszcze pleśniawki czy ten geograficzny język na początku smarowałam aphtinem i nic, potem nyststyną i nic i teraz gencjaną wodną. Ale nareszcie Mała chociaż pije wczoraj wypiła 1 litr picia + mleko ( nie wiem ile bo z cycka) [ Dodano: 2008-02-28, 18:11 ]
kelly mój przepis na tort jest tu http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... c&start=10, kiedyś pytałaś.
-
Małgorzatka
- Cyber rusałka
- Posty: 7230
- Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27
-
katelajdka
- Obywatel Tik-taka
- Posty: 923
- Rejestracja: 08 mar 2007, 15:13
Moje Drogie!! Byliśmy w przychodni. Bartus zaszczepiony!! Był bardzo dzielny, troszkę popłakał, ale i tak było dobrze. Ale powiem Wam ze jak zwykle byląm w szoku po odczytaniu parametrów ciała. Waga zaskoczyła mnie na pozytywnie: 12,750. Myślałam ze więcej. A wzrost: 99cm!!
Małgosiu super zdjęcia!! Teraz czekamy na więcej!! Super że maciew juz ten wymarzony aparat!!
Magdzinka Jaosia nacierpi się przez te historie w buźce... Dobrze że karmiłaś jeszcze piersią, ale az ci współczuję ze znów tyle pokarmu. Ale i tak najważniejsze ze mogłaś dac Joasi jedzonko, takze nic innego się nie liczy!!!
Małgosiu super zdjęcia!! Teraz czekamy na więcej!! Super że maciew juz ten wymarzony aparat!!
Magdzinka Jaosia nacierpi się przez te historie w buźce... Dobrze że karmiłaś jeszcze piersią, ale az ci współczuję ze znów tyle pokarmu. Ale i tak najważniejsze ze mogłaś dac Joasi jedzonko, takze nic innego się nie liczy!!!
Witajcie,
przepraszam że dużo nie napiszę,
mam zapalenie jajników i dlugo nie posiedzę, przeczytalam tylko co napisaliscie, i juz nie mam sily, nokropny ból.
Anuszka kochana, juz chcialam wejsc na wateczek nasz z roku, zeby sprawdzic kiedy urodzilas, a tu nadal jestes Oluś wogóle do nas się nie spieszy. Bużka
przepraszam że dużo nie napiszę,
mam zapalenie jajników i dlugo nie posiedzę, przeczytalam tylko co napisaliscie, i juz nie mam sily, nokropny ból.
Anuszka kochana, juz chcialam wejsc na wateczek nasz z roku, zeby sprawdzic kiedy urodzilas, a tu nadal jestes
Oluś wogóle do nas się nie spieszy. Bużka
dziewczyny, jakbyście czasem miały wolne chwile to zagłosujcie na jedno ze zdjec Asiuni, można oddać jeden głos dziennie z jednego komputera:
http://hosting.pampers.pl/pl_PL/google_ ... om=gallery
albo
http://hosting.pampers.pl/pl_PL/google_ ... om=gallery
http://hosting.pampers.pl/pl_PL/google_ ... om=gallery
albo
http://hosting.pampers.pl/pl_PL/google_ ... om=gallery
Magdzinka no juz mialam pisac gdzie Ty sie podziewasz. co do tortu wielkie dzieki i jak czytalam przepis to mi cos zaswitalo ze na naszym watku tez kiedys podawalas przepis. a spotkanie z wielka checia. zapraszam do mnie jesli to nie problem dla Ciebie podjechac ten kawalek. fajnie byloby sie spotkac.
katelajdka Bartus bije wszelkie rekordy
lulu trzymaj sie dzielnie i szybko zdrowiej
a ja dzis zaszalalam i kupilam sobie ultrakrotka spodniczke dzinsowa. zamierzam zalozyc ja na roczek, wiec moze i zalapie sie na jakas fotke:)
katelajdka Bartus bije wszelkie rekordy
lulu trzymaj sie dzielnie i szybko zdrowiej
a ja dzis zaszalalam i kupilam sobie ultrakrotka spodniczke dzinsowa. zamierzam zalozyc ja na roczek, wiec moze i zalapie sie na jakas fotke:)
miałam wypadek niedawno jak wracałam z pracy i to w dodatku z Joasią na pokładzie - na szczęście nic jej nie jest. Facet się zagapił i wjechał nam w tył i to porządnie - już jesteśmy w domu i czekam na męża bo jak na złość dziś go nie ma a ja cała zdensrwowana jestem - muszę się wygadać a samochód niestety uszkodzony mocno - no i zawsze musi się soś wydarzyć złego - akurat teraz jak za niedługo mamy wyjechać do Gdańska- to teraz nie wiem co zrobić a muszę jechać na tę delegację a bez Joasi sobie tegonie wyobrażam. tak więc chyba kelly się nie spotkamy bo będę uzależniona od szefa mojego. kurczę, a jeszcze przed wjazdem na ten wiadukt pomyślałam sobie "Panie Boże pomóż mi dojechać szczęśliwie..." i tu nagle trach!!! a dlatego tak sobie pomyślałam bo tam strasznie trudno włączyć się do ruchu i warszawscy kierowcy jeżdżą jak szaleni 
na szczęście nie ma w tym ani trochę mojej winy
dzięki, że mogłam się wygadać
niedawno jak wracałam z pracy i to w dodatku z Joasią na pokładzie - na szczęście nic jej nie jest. Facet się zagapił i wjechał nam w tył i to porządnie - już jesteśmy w domu i czekam na męża bo jak na złość dziś go nie ma a ja cała zdensrwowana jestem - muszę się wygadać a samochód niestety uszkodzony mocno - no i zawsze musi się soś wydarzyć złego - akurat teraz jak za niedługo mamy wyjechać do Gdańska- to teraz nie wiem co zrobić a muszę jechać na tę delegację a bez Joasi sobie tegonie wyobrażam. tak więc chyba kelly się nie spotkamy bo będę uzależniona od szefa mojego. kurczę, a jeszcze przed wjazdem na ten wiadukt pomyślałam sobie "Panie Boże pomóż mi dojechać szczęśliwie..." i tu nagle trach!!! a dlatego tak sobie pomyślałam bo tam strasznie trudno włączyć się do ruchu i warszawscy kierowcy jeżdżą jak szaleni na szczęście nie ma w tym ani trochę mojej winy
dzięki, że mogłam się wygadać
Hej dziewczyny!
Komputerek już naprawiony
Moje panny prawie zdrowe - prawie bo Zuzia załapała katar ode mnie
Serdeczne życzenia dla Lenki ,Patryka, Oliwki, Dominiki, Łukaszka i Tymusia!
jeszcze nie dałam rady wszystkiego przeczytać ale nadrobię!
Dorotko bardzo współczuję kłótni z mężem - mam nadzieję że się dogadacie bo przecież Agatka i jej dobro najważniejsze a egzamin zdasz !
Magdzinka dobrze że Joasi już lepiej! Jednak czasem się to karmienie piersią przydaje. Nina dziś np mało jadła (jak na nią a to głodomorek) tylko ciągle się chciała przytulać - może wyjda jej te ząbki wreszcie
Impreza roczkowa:
Było kameralnie - chrzestny nie mógł przyjść - dotarł dopiero w poniedziałek ze względu na szkołę ale wtedy tez było miło.
Natomiast ku mojej radości nie przyszli szwagier ze szwagierką bo ich osobiście nie zaprosiliśmy i dzięki temu było jeszcze milej!
Jak już pisałam Ninusia wybrała pieniązki i krzyżyk co uznałam za dobrą wróżbę!
Ładnie się moja paienka bawiła z chrzestną - mam filmik to zamieszczę w najbliższym casie - no i się rozchodziła po tym roczku że hej!
Eva juz gratulowałam na blogu ale jeszcze raz gratulacje dla Dominisia
Karolas a który rok tego mongeo? (może pisałaś ale nie doczytałam?)
Mój małżonek był uprzejmy zakupić VW golfa którym właśnie zjechał z lawety a vana jak nie kupił tak nie kupił ....(bo nie wiem czy pisałam że szukamy dla siebie jakiegoś autka na 7 miejsc żebyu było wygodnie i nie trzeba było ciągle przepinać fotelików)
no to tyle narazie - jak miło tu znowu BYĆ!
[ Dodano: 2008-02-28, 21:10 ]
Magdzinka, o rany! Dobrze że Wam się nic nie stało!!!
Komputerek już naprawiony
Moje panny prawie zdrowe - prawie bo Zuzia załapała katar ode mnie
Serdeczne życzenia dla Lenki ,Patryka, Oliwki, Dominiki, Łukaszka i Tymusia!
jeszcze nie dałam rady wszystkiego przeczytać ale nadrobię!
Dorotko bardzo współczuję kłótni z mężem - mam nadzieję że się dogadacie bo przecież Agatka i jej dobro najważniejsze a egzamin zdasz !
Magdzinka dobrze że Joasi już lepiej! Jednak czasem się to karmienie piersią przydaje. Nina dziś np mało jadła (jak na nią a to głodomorek) tylko ciągle się chciała przytulać - może wyjda jej te ząbki wreszcie
Impreza roczkowa:
Było kameralnie - chrzestny nie mógł przyjść - dotarł dopiero w poniedziałek ze względu na szkołę ale wtedy tez było miło.
Natomiast ku mojej radości nie przyszli szwagier ze szwagierką bo ich osobiście nie zaprosiliśmy
i dzięki temu było jeszcze milej!
Jak już pisałam Ninusia wybrała pieniązki i krzyżyk co uznałam za dobrą wróżbę!
Ładnie się moja paienka bawiła z chrzestną - mam filmik to zamieszczę w najbliższym casie - no i się rozchodziła po tym roczku że hej!
Eva juz gratulowałam na blogu ale jeszcze raz gratulacje dla Dominisia
Karolas a który rok tego mongeo? (może pisałaś ale nie doczytałam?)
Mój małżonek był uprzejmy zakupić VW golfa którym właśnie zjechał z lawety a vana jak nie kupił tak nie kupił ....(bo nie wiem czy pisałam że szukamy dla siebie jakiegoś autka na 7 miejsc żebyu było wygodnie i nie trzeba było ciągle przepinać fotelików)
no to tyle narazie - jak miło tu znowu BYĆ!
[ Dodano: 2008-02-28, 21:10 ]
Magdzinka, o rany! Dobrze że Wam się nic nie stało!!!
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości