Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

19 lip 2008, 11:11

cześć dziewczyny
ja juz po śniadanku, dziś jedziemy nad jezioro na urodziny kuzynki męża
eve.ok, pierogi sie udały, nawet szybko się z nimi uwinełam,
czarnulka lbn, i eve.ok, oj nie dziwię się waszym mężom, , że chcą chłopaków :ico_haha_01:
Beatris60, K@tk@, zirca, dziękuję :ico_sorki:
ja myślałam, ze to będzie tez fasolka, a tu rączki i nózki już widać :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

19 lip 2008, 19:35

manenka to wszystko od jakości usg zależy czego ile widać :ico_oczko: i tak masz dużą Fasolkę, bo moje Groszki są długością o tydzień młodsze niż termin wg OM :ico_haha_02:
Dzisiaj sobie usiadłam i porównałam kartę ciąży z Jagą i tą którą mi ostatnio założyła położna - waga identyczna na 8 tydz., wyniki badań też - wszystko wg powtórki :ico_oczko: tylko Jaga była dużo większa :-)

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

19 lip 2008, 20:44

hej
my dzis zrobiliśmy Oli badania, w pon będą wyniki. mnie coś zaczyna gardło pobolewać... :ico_olaboga: ale już powoli nie mam siły sie martwić, co ma być to będzie, staram sie pozytywnie myśleć choć łatwe to nie jest...

eve.ok wiadomo że bliźniaki zawsze mniejsze są, zwykle rodzą się też mniejsze niż pojedyńcze dzieci, ale nadganiają szybko :ico_oczko:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

20 lip 2008, 08:34

beatris wiem jak to jest, gdy trzeba myśleć pozytywnie, a nie zawsze tak z nas wychodzi...hm...będzie dobrze kochana :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
czarnulka lbn
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 260
Rejestracja: 16 gru 2007, 01:28

20 lip 2008, 13:34

a moja to juz nie chce chyba cysia. jak ssie to marudzi, co chwila wypluwa ale za to z butli ciagnie jak szalona. więc ja mam problem że będę musiała dawać mleko z butli tylko że nie moje :ico_placzek: bo jak sobie ssała to było ok, a ja jej jednorazowo dużo nie odciągnę jakies 60ml. dzisiaj kupiłam Bebiko i dałam jej na próbę 90 ml. wydoiła jak szalona i posła spać. podejrzewam, że nie chce jej sie ssać cycha bo z butli jest łatwiej nie musi się tak napracować jak przy cysiu. zreszta i tak planowałam karmić do 6 miesięcy a to w sumie już niedługo więc chyba powoli zacznę ja przestawiać na Bebiko. :ico_placzek: :ico_placzek: troche szkoda bo lubię karmic cychem

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

`

20 lip 2008, 14:30

czarnulka wiem co czujesz :-) na ogół do karmienia piersią bardziej przyzwyczajamy się my niż dzieci - tzn. do tej świadomości, ze jesteśmy wtedy bardzo blisko siebie :-) ja miałam podobnie, tyle że nie Jaga zrezygnowała sama z piersi, ale w sumie było jej wszystko jedno z czego piła - byleby dużo było :ico_oczko: Ja karmiłam Mała do 7 m-ca, ale juz zdrowie mi nie pozwoliło. Mała była alergikiem i praktycznie żyłam przez czas karmienia jej tylko na kaszy, ryżu i marchewce. Wyglądałam jak patyk :ico_noniewiem:
No i nie dałam dłużej rady, ale też przeżywałam strasznie to nasze 'rozstanie" :-) Ale sobie przetłumaczyłam - ze to pierwszy etap odcinania pępowiny :-) Pierwszy i nie ostatni :-)

Dasz radę kochana :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
czarnulka lbn
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 260
Rejestracja: 16 gru 2007, 01:28

20 lip 2008, 14:58

eve.ok no tak trzeba powoli sie bedzie przyzwyczajać. a powiedz w ogóle jak ty sie czujesz i twoje fasolki ? :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

20 lip 2008, 16:14

czarnulka co do mojego samopoczucia...hm...różnie. Pól doby przesypiam. Razem z Jaga po 12 godzin wieczorem i nocą+2 godzinki dziennie a i tak jestem wciąż zmęczona i osłabiona :ico_noniewiem: Z pracy na razie mam zwolnienie do 28 lipca, ale brakuje mi jej strasznie, choć jak sobie pomyślę, ze z moim brakiem sił miałabym jeszcze pracować... :ico_noniewiem: Najbardziej obawiam sie tego krwiaka kosmówkowego, bo jest na prawdę ogromny...mam nadzieję, ze zastrzyki i tabletki pomagają. Jutro mam kolejna wizytę u gin. (co tydzień 120 zł :ico_noniewiem: ) wiec wrócę ze świeżymi, mam nadzieję, ze lepszymi wieściami :-)

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

20 lip 2008, 16:58

eve ok, trzymam kciuki za pomyślne wieści, a stawkę nasi ginkowie mają taką samą :ico_oczko:

co do cycusia, cieszcie się że dzieci same rezygnują. moja Ola ssała do 2 lat i nie macie pojęcia jak ciężko oduczyć dziecko które chce dalej ssać, macie pokarm, dziecko sie domaga, płacze, ciągnie za bluzkę a wiecie że już powinno sie odstawić, w końcu zapalenie piersi mnie dopadło i antybiotyk, ale cięzko naprawde było. źle zrobiłam też z tym że zaczęłam próby odzwyczajania jak rok skończyła bo rok między pierwszymi a drugimi urodzinkami to były nieustanne próby odstawiania. już jak do roku sie nie odstawi to trzeba czekać aż dziecko będzie bardziej rozumne (właśnie tak 2 lata) i można mu wytłmaczyć że cycy chore czy coś.

ciekawe jak reszta lutówek, bo coś mało nasz pisze...

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

20 lip 2008, 18:12

beatris ładna pogoda, wiec pewnie większość dziewczyn korzysta :ico_brawa_01:

a ja za pól godzinki Jagę kąpię, potem ogarniam chatkę i...błogi spokój, łóżko, tv, książka...ehhh :-)

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość