Witajcie!
Mam problem, 3 m-ce temu z dnia na dzień przestałam karmić piersią ( synek - 18m-cy) prawie cały czas siedział przy piersi. Od tamtej pory tyje w bardzo szybkim tempie. Piersi mam jak balony i nadal wypływa z nich odrobinę pokarmu. Na początku myślałam, że organizm musi się przestawić, ale przytyłam już 5 kg i jestem troszkę zmartwiona. Może to hormony? . Jem tyle samo, choć czasami mam napady wilczego głodu i cięzko nad tym zapanować. Czy jest ktoś kto miał podobny problem? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi