
[ Dodano: 2008-07-23, 16:05 ]
a pierwsze o czym pomyślałam jak mi odeszły wody, to że właśnie nowe firanki nie powieszone

jak Wam już pisałam moja koleżanka leżała od kwietnia dosłownie plackiem w szpitalu, z jednej strony nie mogłam sobie tego wyobrazić.. mnie by chyba musieli przykuć do łóżka na siłę, a z drugiej strony kiedy patrzyłam na jej radość z ciąży byłam pełna podziwu i uznania dla niej.. a historia jej jest długa i mam nadzieję że skończy się happy endem, otóż starali się o dziecko już od 10 lat. Pierwszy raz zaszła w ciążę dokładnie 10 lat temu, w między czasie poroniła jeszcze 6 razy, lekarze, badania i niby wszystko było ok. Przeleżała 5 miesięcy z uśmiechem na twarzy mówiąc, że tyle już przeszła, to da radę jeszcze poleżeć. To miłość do tej nienarodzonej istotki daje nam matkom siłę do zniesienia bólu i wielu niewygód, żeby tylko tulić ją w ramionachI jakos nie umiem sobie wyobrazic jakby to bylo, jakbym miala plackiem lezec przez kilka miesiecy a Wy??? Osobiscie podziwiam takie kobiety za wytrwalosc i pozostanie przy zdrowych zmyslach
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość