czesc dziewczeta,
my juz jestesmy w domu moich tesciów, Alek niedawno zasnął, Rafał podlewa ogród a ja sobie Was podczytałam
Alus cały dzien szalał, troche tutaj nie po naszemu jest , bo duzo schodów itp, wiec baardzo trzeba uważac na Alka, ale trudno, szalał tak szalał a na wieczór jakos chyba sie nieswojo poczuł.....natknął sie na szlafrok który wisiał na drzwiach w sypialni i taak sie przestraszył
co mu sie bardzo rzadko zdarza bo zazwyczaj Alek niczego i nikogo sie nie boi
i później zrezygnował ze starego telefonu, który jest główna atrakcja tej właśnie sypialni i taka sie przylepka zrobił do mnie, ze nawet do rafała nie chciał...ale szybo zasnął mój słodziak:ico_spanko:
dziewczyny dziekuje za odpowiedzi w sprawie "rosół a wywar miesny"
w sumie ja nie jestem do kona przekonana jaka jest różnica
mnie sie zawsze wydawało ze rosół - ze nie tylko ze mieso ale i kość, a wywar to na samym miesie i tak sobie w głowie układałam ze te puryny to moze tylko z tych kosci sie wytwarzają...ale nie wiem nie wiem, a zreszta tak jak Edyta pisze - w sumie niedługo sie okaze ze wszystko takie niezdrowe i niewskazane, wiec trzeba na własny rozum i wyczucie...ja to jestem na wywarkach wykarmiona jak mi zawsze rodzice kłada do głowy i sie dobrze rozwijałam i zdrowy okaz jestem
hm włączyło mi sie myslenie babciowo - ciotkowe..prawda???
co do komunikacji z dziecmi - my mówimy do Alka zupełnie normalnie, bez zdrobnien, no czasem mówie mamusia to mamusia tamto ale to nie chodzi o takie pieszczotliwe zdrobnienia w tym wszystkim, po prostu nie powinno sie do małych dzieci seplenic, zdrabniac wszystko co sie opisuje, tylko nazywac rzeczy po imieniu, to jak komunikujemy dzieciom rzeczywistosc i swiat wokół - w taki sposób one sobie to układaja w głowie i później w taki sposób to tez nazywają, wiec lepiej od razu nazywac rzeczy po imieniu
Edyta - dziekuje za przepisik
zapisze sobie w głowie..i oczywiscie wypróbuje jak Alek reaguje na watróbkę..
Indigo - u nas tez zawsze przy okazji zakupów tracimy tyle kasy, tzn wiecej niz planowaliśmy...ale my tez za czesto robimy takie wypady, a co do hipermarketów - w sumie ta,m jest taniej niz w osiedlowych sklepach w duzym miescie...i tak źle i tak źle, jak pojde do sklepu na dół - przepłacam..jak pojde do hiper - kupuje niepotrzebne rzeczy...ja sie pocieszam ze teraz emigrujemy na prowincje i wypady do centrów handlowych beda nie tak powszechne...bo na pewno nie codzienne, wiec moze jakos podreperujemy porfel
BeWu - gratuluje Kalince pierwszych samodzielnych kroczków!!!!super ze odpoczełaś na urlopie, u nas tez pogoda nie była jakas super, ale n,ie narzekamy, a poza tym własnie o taki relaks psychiczny chodzi podczas tego typu wyjazdów.....
Frydza - fajny mieliscie week!!!
Madziorka - u nas tez Alek mówi po "azjatycku", a czasem tez - tak jakby bardziej bliski wschód
no raz tak raz tak
a czasem to jak kaczor donald
aaa super masz, macie z mamusią :ico_oczko:zarówno to dobre dla Was jak i dla Leonka!!!i dla babci oczywisćie tez
jutro znów upał, niestety baseniku tego co chciałam nigdzie nie znalazłam, jeszcze jutro z rana obejdziemy inne sklepy, moze sie trafi
oki, zmykam juz, zrobie sobie kapiel, a póxniej hm - dzis rafał cały dzien za mną chodził
pozdrawiam Was dziewczyny, do nastepnego razu