My już w Polanicy, przyjechaliśmy około 20:30, wykąpałam Ulę i właśnie obok mnie zasypia.
Ula nabawiła się jakiejś strasznej wysypki i potówek, plecki ma całe w czerwonych plamach... bidulka, podejrzewam, że to sałatka którą jadłam w Poznaniu (musiała mieć seler), bo po wyjeździe jej zaczęło cosik wyskakiwać na pleckach, do tego pewnie doszły orzeszki, na które się skusiłam. Teraz dieta ścisła i muszę Uli to wyleczyć.
też jestem ciekawa co Ci powiedzą.
Pani neurolog odradziła nam na razie bobatha, bo ponoć rodzice nie ćwiczą w domu z dziećmi, tylko panie rehabilitantki, a vojta przynosi świetne efekty. Skoro tak mówi... nie wiem ile w tym prawdy, ale na razie jeszcze z Ulą poćwiczę, a zobaczymy od września, może już nie trzeba będzie.
Fintifluszka, zdjęcia super, widać, że Gabriel szczęśliwy z tatą, a u Ciebie... czyzby nowa fryzurka?
Ok, ja uciekam się wykąpać i lulu, ta jazda mnie dzisiaj wykończyła.
Miłej nocki
[ Dodano: 2008-07-31, 22:26 ]
No i co najważniejsze Martynką na razie będzie zajmowac się moja teściowa
Może nie będzie tak źle
madziarka81, zdjęcia ekstra, Patryczek to prawdziwy przystojny kawaler, quad superowy, na pewno mu się spodoba, któremu chłopcu by się nie spodobał
Martynka jak zwykle przesłodka, zwłaszcza na fotce w foteliku, ten jej uśmiech i loczki... po prostu super
Dobra uciekam,.... papapap