Oj napewno nie większą ode mnie,także mówię Ci z pełnym przekonaniem-jeśli ja przeżyłam poród to gwarantuje Ci,że Ty też dasz radę,a potem będziesz się śmiała z swoich lękówja jestem straszną panikarą i nerwusem
No chyba,że będziesz miała medyczne zalecenia do cesarki to wtedy nie ma rady-trzeba dać się pokroić 
, byliśmy obgadać nasz wspólny wyjazd nad morze - to już za tydzień . Na obiad zrobiłam żurek i do planuję jeszcze placki ziemniaczane. A potem chcę zrobić obwarzanki serowe, bo mój mąż ma na nie ochotę, wzięłam przepis od teściowej, będę je robić pierwszy raz, trzymajcie kciuki. 
Głowa mnie troszkę boli i oczka 
, ale mam nadzieję, ze jak się wezmę za robotę to mi przejdzie. 
oj, prosze sie nie znecac nade mna, bo dla mnie to bardzo ciezko dostepne jedzonko a teraz narobilas mi ochoty i co ja biedna mam zrobicNa obiad zrobiłam żurek i do planuję jeszcze placki ziemniaczane.
W ramach wyrzutow sumienia kupilam za jakas bajonska kwote karuzele dla Fasolki. Zreszta gdy ja pozniej obejrzalam to wcale mi sie nie podoba a zaplacilam chyba tylko za nazwe, bo ogolnie patrzac nie jest warta swojej ceny. Wydalam wszystko co mialam w portfelu i nawet na taksowke do domu mi juz nie starczylo, wiec z calym tym balaganem musialam sie pozniej pchac na pociag No coz za glupote trzeba placic. Mezulkowi sie oczywiscie do niczego nie przyznam Caly czas mysle co tu zrobic zeby nic nie robic 
i zarobic swoja kase ale to chyba niemozliwe 
co sie dzieje Stycznióweczki?czemu tak cichutko?nie było mnie wczoraj prawie caly dzien zasiadłam do czytania a tu tylko dwa posty 
ide sobie zrobić śniadanko..mam ochote na pastę rybna ja dziś dłużej pospałam i dopiero teraz jem śniadanie. dziś pogoda jesienna, tylko 16st, wieje i pochmurno jest. aż się nie chce z domu wychodzić.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
