hejka,bylismy dzis w Street w dolinie Clarksa....niby mielismy Mayci buciki kupic...i lapa wielka,nic nam sie nie podobaloa dzieci w sklepie to w szal w padaly i Maya poszla za ciosem oczywiscie wiec nic przymierzyc nie chciala

...podobaly jej sie tylko czarne lakierki....ale w czarnych butkach jeszcze sie nachodzi bo tu w szkole sa obowiazkowe

.....no i kupilismy jej w koncu tylko adidaski...takie proste i z Clarksa wiec beda solidne....fotki zrobie jak baterie naladuje ....i bluze pomaranczowa z Gapa Mayci kupilam....i znow kasa poszla
u nas znow leje...burze sa normalnie!!!
Jagodka widac miala ubaw po pachyba na hustawce!!!super!!!i teraz jak juz sama wstala to juz kwestia czasu jak sie osmieli i bedzie uciekac przed tobą

...najwazniejsza jest ta odwaga,skoro jej sie podobalo to juz eraz pewnie i kroczki sama chetniej zrobi
Kinga widac tez szalala na placu zabaw!!a fura ma fajne paseczki takie zielone nie??
[ Dodano: 2008-08-12, 17:56 ]
Massumi,spineczkami to sie nie przejmuj...pewnie chcialabys Ulke wystroic na glowie ale ona jak bedzie nastolatką to wszystko nadrobi
