shoo, u ciebie to jest presja watku, nic wiecej
jeszcze niedawno pamietam, ze wcale nie mialas tej schizy porodowej, no i prosze
Hehe, u mnie to jest presja otoczenia forumowego... wiekszosc sierpniowek sie juz rozdwoila, czuje sie troche "gorsza"
mimo, ze moj termin jeszcze nie uplynal...
A stresor tez z czasem przychodzi, wiec im blizej rozwiazania, tym bardziej trzese portkami
[ Dodano: 2008-08-14, 10:23 ]
poccoyo, uch.. apetyt to mam jak nigdy, moge jesc i jesc i jesc... a jeszcze do tego pisza, ze kobieta pod koniec ciazy potrzebuje ok 300 kcal wiecej, tak wiec jem i mam w miare czyste sumienie
chociaz na pewno te przepisowe trzy stowki przekraczam :P
ostanio mam okres czekoladowy, codziennie tabliczka mi idzie
chyba magnezu mi brakuje... ale zamiast tabletek, wole czekooooo