pacnęłam je do zlewu i polałam zimną wodą




powiem Wam, że z tych, co ja znam to tylko jedna używała.. ale dla mnie sensu nie było robić, tak jak ona, a ona sterylizowała te butelki w tym urządzeniu (chyba nawet elektryczny miała) a potem butelki stały cały dzień i czekały na użycie...jak narazie u zadnej kolezanki sie nie sprawdził
Marcia, idź koniecznie.. to hormony tak szaleją, a założę się, że się będziesz bawiła wyśmienicie...jakos nie mam ochoty isc na to wesele zwłaszcza ze moj P mnie troche drażni...ale coz soje trzeba odsiedziec i do domku..
taa, produkcję mamy niezłąDzIEWCZYNY JUŻ NIE DŁUGO 200 stronę dobijemy jesteśmy chyba najaktywniejsze na całym forum :)
Moja bardzo dobra koleżanka z pracy nie miała wcale po pokarmu po cesarce się nie wykształcił i żadne środki nie pomogły. Od samego początku karmiła dziecko butelką.Witam się zTo ciekawe co piszecie o tym mleku,bo ja jeszcze nie słyszałam,żeby któraś kobitka pokarmu po porodzie nie miała
Z resztą pytałam mojej mamy,która jest pielęgniarką na oddziale położniczym od 15 lat i tez o tym nie słyszała.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], PalmaKaply i 1 gość