wkoncu do was zagladm od moje przyjazdu do domu z wakacji musialam troche ogarnac tu i tam i mialam spraw do pozalatwiania-czasu zero na cokolwiek,a do tego dostalam strzala takiego,ze szok bo moj tata odszedl od mojej mamy do innej baby i normalnie zalamka,bo nigdy sie nie klocili ani nic i tu taki szok.Teraz jest juz lepiej ale czasami jeszcze lza poleci.Najbardziej to mi żal mojej mamy


U nas jako leci Mirus zdrow jak rybka bylismy w poradni rehabilitacyjnej i juz nie musimy hodzic na cwiczonka bo jest wszystko ok,Julia była u pani psycholog i naprawde jej sie spodobala pani psycholog powiedziala,ze Julcia rozwija sie nad wyraz dobrze a nawet z wyprzedzeniem poniewaz ma inteligencje 4-5latki a te jej napady zlosci czy ten onanizm mam sie nie przejmowac bo to jest jej odreagowanie no i kazala wlaczyc tate do wychowywaniaale hmmmmm jemu sie nie pali

Wogole napisze wam o moim chlopie..ostatnio ciagle sie klocimy...Jemu sie cos naprawde w glowie poprzestawialo bo mi praktycznie nic nie wolno jemu wszystko




UCIEKAM WAS DOCZYTAC BUZIAKI