mała-mysz Tosia też się nauczyła kaszleć dla zabawy
na poczatku szok ale teraz już rozpoznaje.
Yvone U mnie żadne podanie leków typu łyżeczka czy strzykawka nie przejdzie bo Toska wtedy pluje, a ona codziennie bierze dwa razy lek na serce. Mój sposób to rozpuścić w 30 kaszki lub picia i wtedy wcina. Jak jest wyjątkowo paskudne lekarstwo to daje do czegoś słodkiego typu monte i od razy zjada
Mnie się humor nieco poprawił. Ale miło słyszeć że nie tylko u mnie w domu jest tak,że tata jest głównie od zabawy
Pamietam jak byłam mała to też wolałam tate bo on zawsze robił takie fajne rzeczy a mama dużo zabraniała, ech i co ja będe za pewne musiała być tym kto egzekwuje w tym związku.
Nic to damy rade, jestesmy silne koobitki
Udało mi się namówić mame zeby popilnowała dziś Tosi i skoczyłam sobie do fryzjera zrobić kolorek na głowe
A że u asi akurat nikogo nie było to poplotkowałyśmy sobie.
Znalazłam też cukiernie co mi zrobi torta na wieczór panieński w kształcie penisa
hehe, ja taka skrępowana wchodze do cukierni i pytam niesmiało czy robią torty okolicznościowe np. na wieczór paniński a pani cała usmiechnięta wykłada na lade tort wielkości talerza obiadowego w kształcie penisa i pyta czy taki może być- zamówiłam czekoladowo-smietankowy, a co....