hej laski, jak tam u was spanie w nocy, bo u mnie tragedia... jak zasne to spie na jednym boku do rana a potem chodze jak wygieta, bo plecy bola, ciezko mi,
w nocy poce sie, goraco mi... duszno i nie wygodnie
tesknie za spaniem na brzuszku...
wiece tez zrobilam sobie przeglad ubranek(pisąłm o tym?)
noi martwie sie tylko wozkiem... nadal nie wiem na co bedzie mnie stac i czego chce... waze zeby byl lekki i zreczny/poreczny... zwrotny...heehe...
ale jaki to nie wiem... nadal myśle... ogladam wozki na ulicach... oceniam stan materiału i kół
jak mocno zniszczone to odpada... a male kółka maja pianki ktore sie ubijaja i nie sa juz pozniej tak fajnie wygodne do pchania...
mialam chicco i tak sie z nim stało...
a moze dziwczyny pomsyl wam podsune...
zaproponjucie babciom i dzadkom, zeby sie dolozyli na wozek... wy czesc i oni troszke i kupicie jakos dobry...lekki i wygodny...
ajamieszkalam na parterze a wozek sam pusty wazyl 14kg... plus 6mczna Roksana ubranka i kocyki i zabawki i zakupy...
do domu wnosilam jakies ponad 30kg... to bylo tylko 7schodow...
ale najbardziej znienawidzony odcinek trasy przeze mnie...
wiem co mowie
przeszlam juz 3 wozki z roksana... teraz wiem ze warto kupic jeden pozadny
a wozkow parasolek nie polecam, bo one maja malo wgodne pozycje do spania... przygladajacie sie mama jak jada z rocznym brzdacem w wozku...